niedziela, 24 sierpnia 2014

Ogłoszenie wyników.

A więc dziś jak tytuł mówi ogłoszenie wyników. Jest mi bardzo przykro że tylko jedna osoba wysłała mi swoją historyjkę, naprawdę nie mogliście się wysilić i napisać chociaż coś krótkiego ? A co do wysłanej mi pracy Julii Suchorskiej, jest naprawdę wciągająca i wzruszająca. Ten one shot zasługuje na przeczytanie i skomentowanie, do napisania.

Uwielbiała jeździć na rolka,kiedy to robiła czuła się wolna.To szybkie tempo i to jak ludzie na nią patrzą kiedy jechała ulicą z szybkością skutera strasznie jej się podobało.Miała swoje miejsce o którym mało kto wiedział. Było ono niedaleko domu 16 -latki . Przyjeżdżała tam każdego dnia i jak by mogła siedziałaby tam od rana do nocy. I właśnie tam poznała Jego. Brązowookiego chłopaka o nieziemskim talencie do jeżdżenia  na rolkach.Wpadła na niego kiedy pędziła już do domu.
-Przepraszam - powiedziała dziewczyna
-Nic się nie stało tak w ogóle to jestem  Maxi ,a Ty ? -Gołym okiem było widać,że dziewczyna wpadła mu w oko ,ale ona tego nie zauważała nigdy by nie pomyślała,że komuś może się spodobać
-Camila ,ale mówią na mnie Cami - uśmiechnęła się promiennie wstając z asfaltu
-No więc od kiedy tu przychodzisz, bo jakoś nigdy Cie tutaj nie widziałem
-Od jakiś 2 lat znalazłam to miejsce na wycieczce "rolkowej" z moją przyjaciółką Fran
-Fajnie,a czemu się tak spieszysz ? -zapytał
-Mama dzwoniła i powiedziała,że jak zaraz nie przyjadę to będę miała kare na rolki,a do tego nigdy nie dopuszczę -Powiedziała z powagą
-Hahaha, to mam trzyma Cię w garści -Powiedziała z uśmiechem -może Cię odprowadzić
-No,jak masz czas to było by miło -opowiedziała
Poszli razem w stronę domu dziewczyny.Całą drogę gadali o trikach na rolkach,szkole, znajomych i rodzicach.Kiedy doszli  i Camila rzuciła mu szybkie "Pa ! " chłopak złapał ją za nadgarstki i zapytał z wielką nadzieją w głosie :
- Będziesz tam jutro ?
-Pewnie jestem tam prawie codziennie -odpowiedziała-ale teraz Cię przepraszam Maxi,bo muszę już iść
-Dobrze,przyjść juto po Ciebie o jedenastej ?
-Jak będziesz miał chęć to okey, ja lecę,Pa !
-Pa,do jutra !
I tak narodziła się przyjaźń pomiędzy Camilą i Maxim.Chłopak codziennie po nią przyjeżdżał i  jechali na rolkach w to miejsce.ICH MIEJSCE.Każdego dnia Maxi uczył dziewczyną nowych sztuczek.Pewnego dnia
Cami straciła równowagę i wpadła wprost objęcia Maxi'ego. Ich usta dzieliły milimetry .
W końcu złączyły się w namiętnym pocałunku .
 Po tym zdarzeniu Maxi powiedział Cami :
- Ja Cię naprawdę przepraszam,ale nie mogłem się powstrzymać.Od kiedy Cię zobaczyłem zakochałem się w tobie.To uczucie rosło we mnie z dnia na dzień z godziny na  godzinę,aż w końcu wybuchło.
Chłopak schylił głowę nie mógł spojrzeć swojej ukochanej w oczy
-Maxi...ja ...ja też Cię kocham .Kocham Cię nad życie i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie.-odpowiedziała ,a chłopak podniósł głowę.Spojrzał Cami w oczy i znowu się to stało  - Pocałował ją,ale bardziej namiętnie tak,aby zapamiętała to do końca swoich dni .Maxi uklęk przed Camilą i zapytał :
-Camilo Torres,czy zostaniesz moją dziewczyną ?
-Tak ,tak -wykrzyczała Cami i rzuciła się chłopakowi na szyję.
Po tych zdarzeniach chodzili ze sobą 3 lata ,następnie Maxi oświadczył się Cami.Teraz są już rok po ślubie i i spodziewają się dziecka.Będzie to chłopiec o imieniu Diego. Camila i Maxi nigdy nie zrezygnowali z jeżdżenia na rolkach i na pewno nauczą tego sportu swojego synka.

niedziela, 17 sierpnia 2014

Rozdział 11 " Zakupy, przystojniak i niespodzianka "

Dziewczyna ułożyła się na pozycję i gdy tylko muzyka rozniosła się po sali ona stawiała pierwsze kroki...
Gdy melodia się skończyła dziewczyna ukłoniła się i zeszła ze sceny.
- Może być - rzekł instruktor - wyniki będą za parę godzin, a teraz sio !
- Super, na razie ! - krzyknęła i wybiegła z klasy. Spojrzała na przyjaciela, który cierpliwie na nią czekał. Chłopak spojrzał na nią i podbiegł pytając jak poszło. Molfese odpowiedziała z uśmiechem, że wyniki zawisną na tablicy za parę godzin. Candelaria złapała Gambande za rękę i zaprowadziła do wyjścia. Szybko wyruszyli do domu przebrać się. Po jakimś czasie Facundo krzykną z dołu do swojej przyjaciółki
- Molf ile jeszcze ? - zdenerwował się - ja przebierałem się 10 minut, a ty tam siedzisz prawie godzinę !
- Już idę !
Dziewczyna zeszła na dół w przepięknej czarnej, koronkowej sukience i koronkowych półbutach na obcasie z czarną kokardką na czubku.

- Wow ! - krzykną chłopak i zaniemówił, stał oczywiście z otwartą buzią.
Dziewczyna na podziękowanie uśmiechnęła się.
Candelaria wyjęła ze swojej kopertówki komórkę i zadzwoniła do Stoessel.
- Siemka, mam pytanie kto popilnuje Mers ?
- (...)
- Acha... Nie ma sprawy, narka.
Facundo spytał co ich koleżanka odpowiedziała.
- Zaraz ci powiem tylko muszę się jeszcze raz przebrać.- Gdy to powiedziała wbiegła schodami na górę. Po 10 minutach zeszła w zielonym T-shirt'cie, różowych dżinsach, skórzanej kurtce i czarnych botkach do kostek.

- Możemy iść - odpowiedziała i przechodząc koło przyjaciela zamknęła mu buzie.
Chłopak poszedł za nią i otworzył jej drzwi na zewnątrz.
- Dziękuję - dziewczyna sięgnęła ręką po różową torebkę i wyszła. Gdy tak szli Gambande zaczął rozmowę
- To ty odciągasz Lambre ?
- Tsaa, - zaczęła - pójdę z nią na zakupy, musi się trochę rozerwać bo z tego co wiem siedzi sama w domu.
Chłopak się zamyślił, Candelaria chciała mu coś powiedzieć ale gdy zobaczyła jego zamyślone oczy odsunęła od siebie tę pomysł.
Po kilku minutach ciszy doszli do domu Martiny.
- Siemano ! sorki za spóźnienie.
- Spoko, - odpowiedziała uśmiechnięta dziewczyna.- To skoro już jesteśmy wszyscy, zaczynamy wcielać w życie nasz plan.
Martina rozdała wszystkim kartki z planem.

Candelaria - Odciąganie Mercedes.
Pablo, Samuel i Nicolas - Sprzątanie piętra.
Xabani, Diego i Ruggero - Sprzątanie parteru.
Facundo - Muzyka.
Lodovica i Jorge - Przekąski.
Martina i Alba - Dekoracje.

Molfese szybko rzuciła okiem na kartkę i powiedziała.
- Ok, to narka, przyjdę za jakieś 2-wie godzinki.
Dziewczyna wyszła z domu i pobiegła do Lambre.
Gdy dotarła zapukała i zaczekała aż przyjaciółka otworzy drzwi.
- Cande ?! co ty tu robisz ? - Krzyknęła zdziwiona.
- Wszystkiego najlepszego ! - odpowiedziała - A teraz bierz pieniądze i idziemy na shopping !
- Dziękuję - krzyknęła Mercedes i przytuliła się do kumpeli, szybko wzięła torebkę z półki i wyszła zamykając drzwi na klucz. Na pierwszy ogień poszedł sklep obuwniczy.
- Kocham kupować buty ! - Krzyknęły razem po czym się zaśmiały.
- Chyba mamy podobny charakter - oznajmiła Mercedes, Candelaria się z nią zgodziła.
Lambre pociągnęła rudą do jednej z półek z butami na koturnach.
- Czyż one nie są śliczne - zachwyciła się Blondynka.
Wybrały takie : Buty Cande Buty Mechi 
Zapłaciły i poszły do drogerii obok. Mercedes kupiła czerwony i różowy lakier, czerwoną szminkę, tusz do rzęs i różową kredkę do oczu. Natomiast Molfese wybrała czarny, granatowy i szary lakier do paznokci, błyszczyk do ust,  tusz do rzęs i czarny eye liner. Z tymi zakupami dziewczyny oddaliły się w kierunku odzieży. Każda poszła w swoją stronę.
- Cande, choć to szybko zobacz ! - krzyknęła Blondynka.
- Ale śliczny sweterek ! weźmy je obie -  zachwyciła się rudowłosa.


- Ja jeszcze wezmę ten z ćwiekami.- powiedziała Molfese.
Przyjaciółki podeszły do dżinsów, potem do sukienek, kurtek itd.
Zmęczone z kilkunastoma torbami na każdą pokierowały się do kafejki.
- Ufff ! ale jestem zmęczona - powiedziała Mercedes.
- Ja też, Kelner ! - krzyknęła wyczerpana Molfese.
- Tak ? - obok pojawił się przystojny kelner, na oko 24-latek.
- Poprosimy 2 mrożone kawy.
- Dobrze zaraz będą gotowe- powiedział po czym zniewalająco się uśmiechnął.
- Czyż on nie jest słodki - odparła Lambre przegryzając dolną wargę.
- Przypominam ci, że masz chłopaka, którym jest Fede. - odparła Candelaria czytając pisemko o modzie.
- No wiem, ale czy nie można pomarzyć ?
- Uważasz że Federico jest niedostatecznie przystojny ? - Odparła zła rudowłosa spoglądając na blondynkę.
- Co się od razu wkurzasz, tylko nie mów że podoba ci się Fede !
- Dobrze wiesz że nie, uważam go za brata, którego nie mam. - odpowiedziała cicho Candelaria.
- Przecież wiem tylko się z tobą droczę - powiedziała spokojnie Mers - o kawa idzie, nie smutaj się.
- 2x mrożona kawa, proszę. - powiedział uśmiechnięty kelner.
- Jak ci na imię kotku ? - powiedziała Mechi.
-  Maximo - odparł
- Super, a teraz spadaj - powiedziała Candelaria oglądając stylizacje.
Gdy kelner się oddalił, Mercedes smutna zapytała przyjaciółkę czemu to zrobiła.
- Bo chcę żebyś była szczęśliwa z Federico.
Obie wzięły do ręki kubek i wypiły łyka. Gdy nagle Ruda dostała SMS'a
- To do ciebie Molfese - Rzekła znowu uśmiechnięta blondyna.
" Wszystko gotowe, całusy Facu " - dziewczyna szybko przeczytała i uśmiechnęła się.
Ciurkiem wypiła kawę i zaczęła pośpieszać koleżankę.
- Ale co się stało ? - zapytała zdezorientowana dziewczyna.
- Nic, wypij szybko i się zbieramy. 
Zostawiły na stole pieniądze i wyszły. Szły powoli nigdzie się  nie spiesząc i rozmyślały o swoim dotychczasowym życiu. Gdy dotarły pod dom Lambre, Candelaria kazała się jej ubrać w coś ładnego.
Mercedes nie pytając o nic pobiegła do swojej garderoby, po chwili wyszła w pięknej różowej sukience.


















 - I jak ? może być ? - zapytała z uśmiechem.
- Cudo - krzyknęła Cande - Teraz ja muszę się przebrać.
Rudowłosa po 5 minutach wyszła w boskiej stylizacji.


















- Dobra a teraz choć - rzekła pociągając Mechi za rękę.
Molfese gdy już były blisko domu Martiny zawiązała chustką oczy Lambre. Po chwili ruda otworzyła cichutko drzwi wejściowe poprowadziła przyjaciółkę do salonu i odwiązała chustkę mówiąć
- Nie otwieraj oczu dopóki ci nie powiem.- Mercedes pokiwała głową. Molfese stanęła obok Facunda, który stał przy swoim laptopie.
- Już możesz - oznajmiła uśmiechnięta Candelaria 
Mercedes powoli otwierała oczy, gdy już widziała wszyscy krzyknęli ' niespodzianka ! '
- OOOO Jednak pamiętaliście !! - rzekła wzruszona.
- a co ty myśłałaś kochanie ? - zapytał Federico.
- Jesteście wspaniali ! - powiedziała po czym wszyscy się do niej przytulili. - A ty Cande mnie tak zagadywałaś że nie miałam czasu pomyśleć o co chodzi.
Molfese zaśmiała się serdecznie po czym powiedziała
- To co zaczynamy imprezkę ?
- Jasne !! - Krzyknęli wszyscy.

2-WIE GODZINY WCZEŚNIEJ PO WYJŚCIU CANDELARI.

- A teraz wszyscy do roboty ! - krzyknęła Tini. 
Wszyscy według planu zabrali się do sprzątania. Zobaczmy co tam u Facunda, który zajmuję się muzyką.Zaczął szukać kabli, które będzie mógł podłączyć do sprzętu, ale jak na złość nie mógł ich znaleźć. 
- Poszukaj w ostatniej szufladzie - powiedziała Tini wieszając wielki napis " WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO  MECHI !!
- Dzięki- powiedział trzymając w ręku kable które szukał.
Przejdźmy teraz na piętro, gdzie sprzątają chłopaki.
- Pablo ty będziesz odkurzał, Nicolas będzie wycierał kurz a ja umyję podłogi i pościelę łóżka.- powiedział Samuel przynosząc potrzebne rzeczy.Poszło im dosyć szybko. A co u chłopaków na parterze ?
- Skończone ! - krzyknęli kumple.
Hmm, kto jeszcze został ? A tak Lodo i Jorge.A więc zobaczmy co dobrego szykują.
- Kotku Nie ! To do pizzy - powiedziała Lodovica śmiejąc się z chłopaka.
- Ale, to jest takie dobre... - odpowiedział Blanco.
- Ale twoje usta są pyszniejsze - powiedziała po czym zaczęła go całować, chłopak nie opierał się i odwzajemnił gest. To może im nie przeszkadzajmy... zobaczmy co u Facunda, Martiny i Alby.
- Już skończyłyśmy, a ty Facu ? - zapytała radośnie Alba.
- Hmm, jeszcze muszę podłączyć głośniki i gotowe - odpowiedział.
 Wszyscy zebrali się w salonie.
- Wszystko gotowe ? - zapytała Martina.
- Tak - odpowiedział za wszystkich Federico.
- A więc pomóżcie Lodo i Jorge postawić zakąski na stół.
W tym czasie Facundo wysłał SMS'a Candelari
" Wszystko gotowe, całusy Facu"
- O nie po co ja to wysyłałem, czemu napisałem całusy czemu ?! - pomyślał przerażony.
No cóż... takie rzeczy się zdarzają. Po skończeniu wszystkiego ustawili się na miejsca i czekali.
~*~
UFFF ale się rozpisałam, to chyba pierwszy taki długi co ?
Next za 6 komentarzy, musicie się postarać.
I ci co czytają, a nie piszą komentarzy niech napiszą bo chce wiedzieć, że jesteście.
No dobra nie przedłużam, narka.
Yacker 4ever.

piątek, 15 sierpnia 2014

Konkurs + Rozdział = WAŻNE !!

Dobra a więc zacznę od konkursu... dopiero jedna osoba wysłała mi swoją pracę, dlaczego ?
Jeszcze macie kilka dni, to proszę wykorzystajcie je i napiszcie chociaż coś krótkiego proszę to dla mnie bardzo ważne...

Rozdział pojawi się jak dwóch innych użytkowników lub anonimków go skomentuje, od kilku dni czekam na tych co wreszcie napiszą komentarz. Ale jakoś się nie mogę doczekać. Polecajcie mój blog, proszę.

Yacker 4ever.


środa, 13 sierpnia 2014

Nowy blog ^^

Razem z moją kumpelką Andziąą założyliśmy bloga o Leonettcie i Caxi. Serdecznie zapraszam, a i mam taką prośbę... Jeśli macie blog lub blogi polećcie tam tą stronkę : http://leonettacaxi-miloscjestwszystkim.blogspot.com/  PROSZĘ ! Dziękuje za uwagę

Yacker 4ever.


poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Konkurs !

Ogłaszam konkurs na One Shota. Historię możecie napisać o kim chcecie byle by było ciekawie ^^. Prace wysyłajcie na mój email nicola.ciasteczko@o2.pl, na zgłoszenia czekam do 20 sierpnia. Nagroda jest niespodzianką. Mam nadzieje że podzielicie się swoim talentem i wyślecie mi waszą pracę. Czekam niecierpliwie.

Yacker 4ever ^^

PS. Jeżeli macie jakieś pytania, zapraszam na ask'a :)

Rozdział 10 " Urodziny, głupawka i przesłuchanie " + Ask :)

Nagle ktoś napisał do niej SMS...
- To Tini - oznajmiła przyjacielowi uśmiechnięta - dzisiaj są urodziny Mers ! - powiedziała i zrobiła wystraszona minę - Całkiem zapomniałam ! Jestem brzydką przyjaciółką ! Zła Cande, oj zła !!
Chłopak spojrzał na nią z rozbawieniem i zaskoczeniem.
- No co !? - syknęła wściekle.
Candelaria zamiast odpowiedzi dostała wybuch śmiechu. Trochę zawstydzona wysłała Martinie SMS.
" Robimy imprezę niespodziankę ? "
Dziewczyna długo nie musiała czekać na odpowiedź. Przyjaciółka napisała jej, że spotkają się i coś wymyślą po przesłuchaniu z tańca, o którym Cande jak zwykle zapomniała.
- Przesłuchanie ! - krzyknęła przerażona gdy odczytała wiadomość - ZAPOMNIAŁAM !!
- No to się zbieraj ! - rzekł rozbawiony już do łez Facu.
Molfese jak strzała wybiegła z domu. Chłopak ledwo nadążał za kumpelką. Gdy wreszcie stanęli Candelaria rzuciła mu tylko krótkie "pa" i wbiegła do szatni. Wyjęła z plecaka luźną białą koszulkę, sportowe spodnie i kremowe convers'y. Szybko się ubrała i poszła do sali.











- Cześć Greg - powiedziała z chytrym uśmieszkiem.
- Witaj - odpowiedział z grymasem i przewrócił oczami.
" Co za odważna dziewczyna, przecież wszyscy się boją powiedzieć mi cześć ! " - pomyślał.
- Zaczynaj !
- Tak jest ! - krzyknęła i wytknęła mu język. A Gregorio spojrzał na nią z zaskoczeniem, ale szybko się popamiętał i przybrał poważną twarz.
Dziewczyna ułożyła się na pozycje i gdy tylko muzyka rozniosła się po sali ona stawiała pierwsze kroki...

~*~

Następny rozdział za 5 komentarzy :)
HA !!! Napisałam, zadowoleni ? No ja mam nadzieję :P
Założyłam ask'a więc sobie możecie mnie popytać xD
Mój ask'uś

sobota, 9 sierpnia 2014

Jesteście NAJLEPSI !!!

OCHHHH !! gdy czytałam wasze komentarze to aż mi łezka się zakręciła w oku :) Cieszę się że chcecie żebym została, to miło z waszej strony... chyba jednak zostaje ! :D cieszycie się ? Bardzo bym chciała żebyście razem ze mną pisały, ale na razie to nie możliwe, ponieważ kilka rozdziałów mam napisane w zeszycie, ale jeżeli chcecie może cie na razie wysyłać mi pomysły na mój adres e-mail nicola.ciasteczko@o2.pl może coś tam razem poprawimy, napiszemy ;) życzę dobrej nocki :*

Yacker 4ever ^^

mój nastrój :)

piątek, 8 sierpnia 2014

Tsa... nawaliłam...

Dlaczego ten post jest tak zatytułowany ? Pewnie domyślacie się dlaczego... Nawaliłam i to bardzo, ponieważ obiecałam dodawać wpisy i rozdziały regularnie czego nie robię. Jest mi ogromnie przykro bo wiem, że się na mnie zawiedliście. Ale jest tez dobra wieść ! :) na urodziny dostałam swojego własnego laptopa, dlatego postaram się dodawać rozdziały najdalej co trzy dni :D Mam nadzieje, że przez ten " urlop " nie opuściliście mnie i będziecie dalej czytać bloga :) To chyba tyle...

Chociaż... chce was o czymś powiadomić... a więc, jakby to powiedzieć... straciłam wenę do tego bloga i chyba go zakończę... jeżeli chcecie żebym została musicie się postarać... :(

Yacker 4ever ^^

I tu takie małe zdjątko Candusi ( ;* ), które wyraża mój nastrój...