Tak jak mówiłam przesyłam wam linka do mojego nowego bloga : Heard Made Up On You
Zapewne wiecie o czym on będzie więc nie będę przedłużać, żegnajcie ;(
Yacker....
sobota, 27 września 2014
Koniec.
Kochani ! Tu znowu ja ;) Zmieniłam nazwę i teraz jestem Naćpana Żelkami ale nie o tym chciałam wam powiedzieć, chodzi o to że ja już chyba zakończę tego bloga... bardzo mi przykro ale nie mam już na niego weny. Jak wiecie mam nowego bloga z moją przyjaciółką i możecie tam zaglądać, ale jeżeli chodzi o tego bloga to... to już koniec. Na początku jeszcze chciałam skrócić tą historię i szybko ją zakończyć, ale mi się nie udało, przykro mi. Jestem zmuszona powiedzieć Koniec z tym blogiem, jeszcze raz bardzo przepraszam ;( Postanowiłam też założyć własnego bloga o Raurze, ponieważ jestem ich wielką fanką tak samo jak R5, po prostu ich uwielbiam, ich głupota na mnie przeszła. Jeżeli chcecie poznać moją historię o tych nastolatkach zapraszam ;) Podam wam później linka. I chciałam jeszcze na koniec powiedzieć, że wspaniale mi się z wami pracowało, byliście kochani pisząc komentarze do tych wypocin. Robiłam i nadal robię to co kocham, nigdy was nie zapomnę.
Ostatni raz...
Yacker....
NIE UMARŁA, ŻYJE NADAL TYLKO MA INNEGO BLOGA...
Ostatni raz...
Yacker....
NIE UMARŁA, ŻYJE NADAL TYLKO MA INNEGO BLOGA...
środa, 3 września 2014
Rozdział 13 " Butelka i Skok z dachu "
Usłyszeli trzaśnięcie drzwiami.
- O sorki - powiedział upity Jorge.
- Spoko - odpowiedziała uśmiechnięta brunetka. - Wiecie co ? Ja już pójdę.
Dziewczyna wyszła i podeszła do tańczącej Candelarii. Złapała ją za rękę i poprowadziła do swojego pokoju. Obie weszły i padły na łóżko Martiny.
- Co robimy ? - rudowłosa przymknęła swoje czekoladowe oczy.
- Może... - siedemnastolatka zastanowiła się - pogramy w butelkę ?
- Tak ! To świetny pomysł - krzyknęła zadowolona - chodźmy na dół.
Szczęśliwe zeszły na parter. Podeszły do mikrofonu i oznajmiły pomysł na grę w butelkę, wszyscy żwawo pokiwali głowami. Zgromadzeni usiedli na podłodze w kółku.
- Kto kręci ? - zapytał Pablo.
- A może... ten kto wymyślił zabawę ? - podpowiedziała Lambre.
- Czyli ja ! - krzyknęła radośnie Stoessel. Wypadło na Jorge - Pytanie czy wyz...
- Wyzwanie - przerwał dziewczynie.
- Hmmm, a więc całuj Lodo przez co najmniej 10 sekund. - wymyśliła i włączyła kamerę.
Blanco wypełnił zadanie doskonale, a zawstydzona Camello zarumieniła się. Następnie zakręcił chłopak i wypadło na Molfese.
- Pytanie - od razu rzuciła obojętnie.
- Ukrywasz tajemnicę ? - zapytał zaczepnie.
- Tak - powiedziała i spuściła wzrok.
Szybko sięgnęła po butelkę i zakręciła, nakrętka wskazywała Mercedes. Ruda zadała podstawowe pytanie.
- Hmm. Może... pytanie - powiedziała pytana.
Cande zapytała się o jej sekret, jeżeli ma go oczywiście. Dziewczyna odpowiedziała że nie ma żadnej tajemnicy. Następnie wypadło na Facunda. Zanim blondynka zdążyła cokolwiek powiedzieć Gambande krzyknął.
- Wyzwanie !
Lambre kazała mu skoczyć do basenu z dachu. Rudowłosa gwałtownie podniosła głowę.
- COOO ?!?! Nie może !!! - wydarła się.
- Dlaczego ? - zapytali się wszyscy niczym grecki chór, jedynie Facu spojrzał jej głęboko w brązowe oczy. Dziewczyna odwzajemniła gest.
- ponieważ może sobie coś zrobić - odpowiedziała już spokojniejszym głosem nadal wpatrzona w oczy bruneta.
-Martwisz się o mnie ? - zapytał uśmiechnięty chłopak.
- Tak
- Nic mi nie będzie, uwierz - powiedział i ją przytulił. Gdy tylko Candelaria poczuła jego perfumy stała się pewniejsza co do wyzwania przyjaciela. Po chwili wyszli na taras, a tam Gambande wspiął się na dach, Martina oczywiście wszystko nagrywała. Molfese ze zdenerwowania obgryzała paznokcie, a inni gwizdali. Po chwili usłyszeli głośny plusk...
~*~
To chyba tyle na dziś, na następny już się nie wyrobie w tym dniu dlatego będzie jutro.
Całuski
Yacker.
- O sorki - powiedział upity Jorge.
- Spoko - odpowiedziała uśmiechnięta brunetka. - Wiecie co ? Ja już pójdę.
Dziewczyna wyszła i podeszła do tańczącej Candelarii. Złapała ją za rękę i poprowadziła do swojego pokoju. Obie weszły i padły na łóżko Martiny.
- Co robimy ? - rudowłosa przymknęła swoje czekoladowe oczy.
- Może... - siedemnastolatka zastanowiła się - pogramy w butelkę ?
- Tak ! To świetny pomysł - krzyknęła zadowolona - chodźmy na dół.
Szczęśliwe zeszły na parter. Podeszły do mikrofonu i oznajmiły pomysł na grę w butelkę, wszyscy żwawo pokiwali głowami. Zgromadzeni usiedli na podłodze w kółku.
- Kto kręci ? - zapytał Pablo.
- A może... ten kto wymyślił zabawę ? - podpowiedziała Lambre.
- Czyli ja ! - krzyknęła radośnie Stoessel. Wypadło na Jorge - Pytanie czy wyz...
- Wyzwanie - przerwał dziewczynie.
- Hmmm, a więc całuj Lodo przez co najmniej 10 sekund. - wymyśliła i włączyła kamerę.
Blanco wypełnił zadanie doskonale, a zawstydzona Camello zarumieniła się. Następnie zakręcił chłopak i wypadło na Molfese.
- Pytanie - od razu rzuciła obojętnie.
- Ukrywasz tajemnicę ? - zapytał zaczepnie.
- Tak - powiedziała i spuściła wzrok.
Szybko sięgnęła po butelkę i zakręciła, nakrętka wskazywała Mercedes. Ruda zadała podstawowe pytanie.
- Hmm. Może... pytanie - powiedziała pytana.
Cande zapytała się o jej sekret, jeżeli ma go oczywiście. Dziewczyna odpowiedziała że nie ma żadnej tajemnicy. Następnie wypadło na Facunda. Zanim blondynka zdążyła cokolwiek powiedzieć Gambande krzyknął.
- Wyzwanie !
Lambre kazała mu skoczyć do basenu z dachu. Rudowłosa gwałtownie podniosła głowę.
- COOO ?!?! Nie może !!! - wydarła się.
- Dlaczego ? - zapytali się wszyscy niczym grecki chór, jedynie Facu spojrzał jej głęboko w brązowe oczy. Dziewczyna odwzajemniła gest.
- ponieważ może sobie coś zrobić - odpowiedziała już spokojniejszym głosem nadal wpatrzona w oczy bruneta.
-Martwisz się o mnie ? - zapytał uśmiechnięty chłopak.
- Tak
- Nic mi nie będzie, uwierz - powiedział i ją przytulił. Gdy tylko Candelaria poczuła jego perfumy stała się pewniejsza co do wyzwania przyjaciela. Po chwili wyszli na taras, a tam Gambande wspiął się na dach, Martina oczywiście wszystko nagrywała. Molfese ze zdenerwowania obgryzała paznokcie, a inni gwizdali. Po chwili usłyszeli głośny plusk...
~*~
To chyba tyle na dziś, na następny już się nie wyrobie w tym dniu dlatego będzie jutro.
Całuski
Yacker.
wtorek, 2 września 2014
YAY ! Rozdział 12 " Pytania i Wyznanie "
Wreszcie napisałam rozdział, co wy na to ? Dobra nie będę przedłużać ;)
~*~
Gambande włączył muzykę i zabawa zaczęła się rozkręcać. Po chwili Cande podeszła do Pabla.
- Hejka Pablito ! - próbowała przekrzyczeć głośną melodię - możemy porozmawiać ?!
- Hejoo, jasne ! - odpowiedział wesoły.
Przyjaciele wyszli na taras, a tam dziewczyna zapytała się o wczorajsze pytanie. Espinoza zrezygnowany odpowiedział
- Tak, zakochałem się w niej - spojrzał na zachodzące słońce - ale nie wiem co ona do mnie czuje.
Dziewczyna pokiwała głową i wstała z ławki
- Ja idę bo będą nas szukać - powiedziała uśmiechnięta.
- Ja jeszcze chwilę tu posiedzę - odpowiedział obojętnym głosem.
Molfese wzruszyła ramionami i poszła do środka. A tam zobaczyła stół zastawiony alkoholem, szybko podeszła do niego i wlała do szklanki pepsi. Do dziewczyny podszedł Facundo.
- Pijesz ? - zapytał lekko podpity.
- Hmm, nie - odparła i zmarszczyła brwi. - A dlaczego TY pijesz ? - szczególnie podkreśliła słowo " TY "
- Jest z czego nie ?! - krzyknął chłopak.
Do przyjaciół podeszła rozweselona Stoessel.
- Hejka - powiedziała na wstępie, do szklanki wlała sobie przygotowanego drinka. Candelaria widząc to zabrała jej napój - Ejjj !! czemu mi zabrałaś ?!
- Jesteś nie pełnoletnia - odpowiedziała spokojnie. Martina zmrużyła tylko oczy i wzruszyła ramionami.
- Facu możemy pogadać w cztery oczy ? - Tini popatrzyła pytającym wzrokiem na kolegę.
- Ta jasne - zgodził się.
Molfese popatrzyła zdziwionym wzrokiem po przyjaciołach. A gdy tylko dwójka się oddaliła wzięła łyka drinka.
- Więc o czym chciałaś pogadać ? - spytał Gambande.
- O tobie i Cande - powiedziała uśmiechnięta brunetka.
- Cooo ? - zapytał speszony.
- Czy jest coś między wami ?
- Nieee, takk, nie wiem - smutny zakrył dłońmi twarz i usiadł na podłodze.
- Rozumiem - Martina położyła rękę na ramieniu przyjaciela - Mogę powiedzieć ci coś w tajemnicy ?
- Jasne - odpowiedział spoglądając na dziewczynę, następnie zapatrzył się w gwiazdy.
- Ja... chyba zakochałam się w Pablo - zawstydzona usiadła obok kolegi.
- Naprawdę ? - zapytał zszokowany patrząc na Stoessel.
- Ym, chyba tak.
Po chwili usłyszeli...
~*~
Dobra to na tyle papa.
A ! Rozdziały będę dodawała prawdopodobnie kilka razy dziennie.
Yacker.
~*~
Gambande włączył muzykę i zabawa zaczęła się rozkręcać. Po chwili Cande podeszła do Pabla.
- Hejka Pablito ! - próbowała przekrzyczeć głośną melodię - możemy porozmawiać ?!
- Hejoo, jasne ! - odpowiedział wesoły.
Przyjaciele wyszli na taras, a tam dziewczyna zapytała się o wczorajsze pytanie. Espinoza zrezygnowany odpowiedział
- Tak, zakochałem się w niej - spojrzał na zachodzące słońce - ale nie wiem co ona do mnie czuje.
Dziewczyna pokiwała głową i wstała z ławki
- Ja idę bo będą nas szukać - powiedziała uśmiechnięta.
- Ja jeszcze chwilę tu posiedzę - odpowiedział obojętnym głosem.
Molfese wzruszyła ramionami i poszła do środka. A tam zobaczyła stół zastawiony alkoholem, szybko podeszła do niego i wlała do szklanki pepsi. Do dziewczyny podszedł Facundo.
- Pijesz ? - zapytał lekko podpity.
- Hmm, nie - odparła i zmarszczyła brwi. - A dlaczego TY pijesz ? - szczególnie podkreśliła słowo " TY "
- Jest z czego nie ?! - krzyknął chłopak.
Do przyjaciół podeszła rozweselona Stoessel.
- Hejka - powiedziała na wstępie, do szklanki wlała sobie przygotowanego drinka. Candelaria widząc to zabrała jej napój - Ejjj !! czemu mi zabrałaś ?!
- Jesteś nie pełnoletnia - odpowiedziała spokojnie. Martina zmrużyła tylko oczy i wzruszyła ramionami.
- Facu możemy pogadać w cztery oczy ? - Tini popatrzyła pytającym wzrokiem na kolegę.
- Ta jasne - zgodził się.
Molfese popatrzyła zdziwionym wzrokiem po przyjaciołach. A gdy tylko dwójka się oddaliła wzięła łyka drinka.
- Więc o czym chciałaś pogadać ? - spytał Gambande.
- O tobie i Cande - powiedziała uśmiechnięta brunetka.
- Cooo ? - zapytał speszony.
- Czy jest coś między wami ?
- Nieee, takk, nie wiem - smutny zakrył dłońmi twarz i usiadł na podłodze.
- Rozumiem - Martina położyła rękę na ramieniu przyjaciela - Mogę powiedzieć ci coś w tajemnicy ?
- Jasne - odpowiedział spoglądając na dziewczynę, następnie zapatrzył się w gwiazdy.
- Ja... chyba zakochałam się w Pablo - zawstydzona usiadła obok kolegi.
- Naprawdę ? - zapytał zszokowany patrząc na Stoessel.
- Ym, chyba tak.
Po chwili usłyszeli...
~*~
Dobra to na tyle papa.
A ! Rozdziały będę dodawała prawdopodobnie kilka razy dziennie.
Yacker.
Subskrybuj:
Posty (Atom)