sobota, 31 maja 2014

LBA ^^

Dziękuję  bardzo Marcelinie Drb za nominację :

PYTANIA :

1. Francesca vs  Lodo ( zastanówcie sie)?
2. Kto jest naj słodszym chłopakiem we Violettcie?
3. Ulubiony kolor sukienki?
4. Lubicie pisac OS?
5. Najgorszy dzień tygodnia?
6.Fulcap vs  kapelusik?
7. Angie vs  Marcela? ( ta policjantka z 2 sezonu)
8. Jakiego macie zwierzaczka?
9. Ile twój blog ma wyświetleń a ile komentarzy?
10. Co chcecie by sie wydarzyło w 3 sezonie Violetty?
 
MOJE ODPOWIEDZI :

1. Lodo, oczywiście ! <3
2. Maxi, Federico i Marco <3
3. Czarny.
4. Bardzo lubię :)
5. Wtorek :(((((
6. Oby dwa są subcio ale wybieram fulcap :)))
7. Angie <3
8. W tym momencie nie mam żadnego ale miałam psa.
9. WYŚWIETLEŃ : 5761 KOMENTARZY : coś ok. 48 :)
10. Żeby było Caxi <3 No i ... sama niewiem co jeszcze ^^

Dzięki kochana ! <3

Blogi które nominuję :

1.http://marciasandlalas.blogspot.com/
2.http://opowiadania-o-cande.blogspot.com/
3.http://my-story-caxi.blogspot.com/
4.http://caxi-i-ja.blogspot.com/

 PYTANIA :

1. Dlaczego założyłaś bloga ?
2. Twoja ulubiona postać w Violettcie 2 
3.Wolisz zdrowe czy nie zdrowe jedzenie ?
4.Co lubisz robić oprócz pisania opowiadań ?
5.Podoba ci się mój blog ?

~*~

Niedługo na moim blogu pojawi się rozdział 10 ^^
Do zobaczonka <3

Yacker 4ever ^^

sobota, 24 maja 2014

Rozdział 9 " Koszmar i tajemniczy SMS "

Candelaria nagle zobaczyła krwawiącego Facunda chciała krzyczeć lecz nie mogła.
Dziewczyna szybko się zbudziła i zaczęła wrzeszczeć.
-Cc, co się stało ? - nagle do jej pokoju wpadł Facundo z żelazkiem w reku.
- miałam koszmar - odpowiedziała smutno dziewczyna i przytuliła się do niego.
- Wszystko będzie dobrze. - nagle Cande spłynęła łza po policzku. - Hej, nie płacz !
- Nie zostawisz mnie prawda ? - zapytała wstrząśnięta.
- Nie, nigdy - obiecał.
- A propos po co ci żelazko ?
- No wiesz... myślałem że ktoś tu jest i wziąłem żelazko ?
- Naprawdę ? hhahahahaa
- Bardzo śmieszne - prychną i zrobił urażona minę.
Dziewczyna powiedziała chłopakowi, że zabierze go gdzieś po przesłuchaniu. Facundo Bardzo sie zdziwił ale się zgodził. Candelaria wstała, wzięła ubranie i poszła do łazienki. A tam sie odswierzyła i ubrała :
Nastepnie poszła do pokoju.
- Pięknie wyglądasz - powiedział uśmiechnięty Facu.
Podziękowała, wzięła torbę do której spakowała strój do tańca. Nagle ktoś napisał do niej SMS...

                                                                   CDN.
~*~

Tadaaaaa ! Napisałam !! 
Brawa dla mnie !
Mam nadzieję, że się podoba ^^
Niestety nie wiem kiedy następna część,
ale jak tylko brat przywiezie mi laptopa napisze go. :D
No to do napisania ;*
Yacker.

One Shot

Pewnego zachmurzonego dnia chłopak imieniem Ross w czasie przerwy razem z kolegami z liceum podszedł do szklanych drzwi łączących z gimnazjum. Stał tam czekając na dwie znajome w których się skrycie kochał. Po pewnym czasie jego przyjaciel Calum otworzył drzwi na oścież. A tam stały One przy swoim planie lekcji. Chłopak gdy je zobaczył sapną z radością. Dziewczyny spojrzały na niego z zaskoczeniem. Ross szybko schował się za kolegą uniósł jego rękę  i pomachał. Przyjaciółki odmachały i zaśmiały się lekko pod nosem. Calum zaczerwienił się aż po same czubki swoich uszu, na co Laura zaśmiała się jeszcze bardziej. Tak było codziennie, aż do pewnego słonecznego dnia...

* MIESIĄC PÓŹNIEJ *

Ross po tylu dniach zdał sobie sprawę, że jednak kocha Laurę, a Raini to tylko zauroczenie. Jednak bał się powiedzieć swojej ukochanej, że mu się podoba, bo myślał że ona nie odwzajemnia jego uczuć. Kilka dni później Laura odważyła się podejść po szkole do Rossa, dziewczyna zaczęła rozmowę od krótkiego i prostego " cześć " chłopak mocno się zdziwił ale odpowiedział. Laura wciągnęła powietrze i szybko powiedziała :
- Podobasz mi się.
Ross uśmiechną się, ale jego ukochana tego nie widziała ponieważ schyliła swoja głowę patrząc na swoje czarno-granatowe trampki.
- Wiem, że nie czujesz do mnie tego samego, ale uznałam że powinieneś wiedzieć - szepnęła zawstydzona.
Chłopak uśmiechną się jeszcze szerzej. Dziewczyna obróciła się i już chciała iść kiedy Ross złapał ją za nadgarstek i przyciągną do siebie po czym czule pocałował. Laura mimo zaskoczenia nie sprzeciwiała się, oddała ten przyjemny gest. Gdy oderwali się od siebie Ross spojrzał głęboko w jej czekoladowe oczy i zapytał :
- Zostaniesz moją dziewczyną ?
- Tak !! - krzyknęła szczęśliwa jak nigdy i uwiesiła się na nim.
Powiem wam w tajemnicy, że to był ich pierwszy pocałunek.

* KILKA DNI PÓŹNIEJ *

Opowiem wam jeszcze co wydarzyło się przez te kilka dni... otóż Ross i Laura nadal są razem i się kochają. A Raini ? cóż... też znalazła miłość swojego życia, a wiecie kto to ? Tak ! to Calum. Wszystko układało się dobrze do pewnego poranka...

                                                         KONIEC :D

~*~
Podoba się ?
Taki One Shot o Raurze :)
Yacker.

sobota, 17 maja 2014

Rozdział 8 " Prawda, nuda i kolacja "

- Wiesz ... mam ... dziecko ... - skłamała.
- Yhy - kolejny raz odpowiedział
- FACU CZY TY MNIE WOGÓLE SŁUCHASZ ??!! - krzyknęła najgłośniej jak tylko umiała.
- Co ? - spytał zdezorientowany chłopak - Nie, tak, nie, tak, nieee ?... - zawahał się - a mówiłaś coś ?
- TAK !!!!!!!
- A co ?
- Ja się nudzęęęęęęęęęę !!!!!!!
- Ehhh, zaraz skończę.
Cande nie miała co robić więc myślała. " Może jednak się w nim zakochałam , ale czy on mnie kocha ? muszę się dowiedzieć ! ". Dziewczyna tak myślała jeszcze z minutę, nie wiedziała jednak że jej ukochany się jej przygląda...
- Nad czym tak intensywnie myślisz ? - zapytał nagle.
" I co ja mam mu powiedzieć ? że go kocham ? "
- Nad nudą... - szybko wybrnęła dziewczyna.
- Aaaaa... już... - nagle komputer kliknął - skończyłem !!!
- Wreście !!
- Aż tak było ci nudno w moim towarzystwie ?
- No.... i to jak !!
- 1... 2... 3... FOCH !!!
- Oj no przestań !
- Ok. wiesz że nie lubię się na ciebie gniewać. - i dał buziaka w policzek Cande - chodźmy już do domu.
- Dobra.
Przyjaciele zabrali swoje rzeczy i doszli do mieszkania. Dziewczyna poszła się odświerzyć, a Facu zaczął przygotowywać kolację.
- Jestem mega głodna - powiedziała Candelaria już w kuchni.
- To dobrze bo już jest kolacja.
Molfese zasiadła do stołu i zaczęła jeść kanapki przygotowane przez chłopaka.
Gdy zjedli Cande poszła do kuchni pozmywać a następnie położyła się w piżamie do łóżka a tam napisała w pamiętniku :
" Drogi Pamiętniku !
Dzisiaj było przesłuchanie ze śpiewu, jutro z tańca... na jutro mam małą niespodziankę dla Facu, moze powiem mu co czuje ? papa

                                                       Cande Molfese."

Odłożyła pamiętnik i poszła spać.

Opowiadanie z dialogiem na polski :)

Polonistka zadała zadanie domowe, żeby napisać opowiadanie z dialogiem. Oto moje chcecie poczytać ? dostałam za to szóchę !! :


Pewnego słonecznego dnia pojechałam z klasą na wycieczkę do zamku w Warszawie. Po kilku godzinnej podróży dotarliśmy do celu. Gdy wyszliśmy z autokaru ujrzałam zaskakująco niesamowity zamek. Powitał nas przewodnik, który czekał na zewnątrz.
- Witajcie ! zapraszam do zwiedzania.
- Dzień dobry - powiedzieli wszyscy chórem.
Weszliśmy przez ogromnie drzwi, zobaczyliśmy chyba z 30 pomieszczeń.Weszliśmy do ostatniego pokoju, było tam pełno obrazów. Jako ciekawostkę przewodnik powiedział nam :
- Zawsze gdy robi się ciemno przychodzą zmarli właściciele tego zamku łuuuu !! - bardzo się wystraszyliśmy. Nagle zgasło światło, a na dworze zrobiło się okropnie ciemno. Złapałam moja przyjaciółkę Laurę za rękę. Niespodziewanie zobaczyłam, że otwierają się tajemnicze drzwi, pociągnęłam koleżankę za rękę i weszliśmy do środka.
- Gdzie idziemy ? - zapytała Laura.
- Nie bardzo wiem - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
Przed nami ktoś się pojawił, zaczęliśmy krzyczeć, ale nas powstrzymali.
- Ciiii, spokojnie nie zrobimy wam krzywdy. Jesteśmy dobrymi duchami. - powiedziała spokojnie kobieta.
- Tak... - zgodził się z nią mężczyzna, zapewne jej mąż.
Nasze oczy wyglądały jak wielkie spodki, wystraszyliśmy się nie na żarty. Nagle zapaliły się pochodnie. Ujrzeliśmy parę duchów wyglądających całkiem miło.
- Dzień dobry - powiedziałam cicho.
- Och dzień dobry kochane - odpowiedziała kobieta - co was sprowadza do tego pokoju ?
- Bo my... się zgubiliśmy... prze pani... - moja przyjaciółka bardzo się jąkała.
- Nie martwcie się pomożemy wam.
Dziwne istoty zaprowadziły nas do wyjścia przez kręte korytarze.
- Dziękujemy za odwiedziny dziewczynki - podziękował mężczyzna.
- Nie to my dziękujemy - odpowiedziałyśmy chórem.
Pożegnaliśmy się i wyszliśmy. Zobaczyliśmy naszą grupę, szybko do niej podbiegliśmy.
Tego dnia nigdy nie zapomnę, a duchy ? cóż... odwiedzają nas czasem w snach i pomagają. Czasem się zastanawiam czy nie był to tylko sen...

                                                                KONIEC.

Opowieść oparta na prawdziwej historii...