Dziewczyna szybko się zbudziła i zaczęła wrzeszczeć.
-Cc, co się stało ? - nagle do jej pokoju wpadł Facundo z żelazkiem w reku.
- miałam koszmar - odpowiedziała smutno dziewczyna i przytuliła się do niego.
- Wszystko będzie dobrze. - nagle Cande spłynęła łza po policzku. - Hej, nie płacz !
- Nie zostawisz mnie prawda ? - zapytała wstrząśnięta.
- Nie, nigdy - obiecał.
- A propos po co ci żelazko ?
- No wiesz... myślałem że ktoś tu jest i wziąłem żelazko ?
- Naprawdę ? hhahahahaa
- Bardzo śmieszne - prychną i zrobił urażona minę.
Dziewczyna powiedziała chłopakowi, że zabierze go gdzieś po przesłuchaniu. Facundo Bardzo sie zdziwił ale się zgodził. Candelaria wstała, wzięła ubranie i poszła do łazienki. A tam sie odswierzyła i ubrała :
Nastepnie poszła do pokoju.
- Pięknie wyglądasz - powiedział uśmiechnięty Facu.
Podziękowała, wzięła torbę do której spakowała strój do tańca. Nagle ktoś napisał do niej SMS...
CDN.
~*~
Tadaaaaa ! Napisałam !!
Brawa dla mnie !
Mam nadzieję, że się podoba ^^
Niestety nie wiem kiedy następna część,
ale jak tylko brat przywiezie mi laptopa napisze go. :D
No to do napisania ;*
Yacker.
Zostałaś nominowana na moim blogu marciasandlalas.blogspot.com <3
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
Usuń