Tak jak mówiłam przesyłam wam linka do mojego nowego bloga : Heard Made Up On You
Zapewne wiecie o czym on będzie więc nie będę przedłużać, żegnajcie ;(
Yacker....
sobota, 27 września 2014
Koniec.
Kochani ! Tu znowu ja ;) Zmieniłam nazwę i teraz jestem Naćpana Żelkami ale nie o tym chciałam wam powiedzieć, chodzi o to że ja już chyba zakończę tego bloga... bardzo mi przykro ale nie mam już na niego weny. Jak wiecie mam nowego bloga z moją przyjaciółką i możecie tam zaglądać, ale jeżeli chodzi o tego bloga to... to już koniec. Na początku jeszcze chciałam skrócić tą historię i szybko ją zakończyć, ale mi się nie udało, przykro mi. Jestem zmuszona powiedzieć Koniec z tym blogiem, jeszcze raz bardzo przepraszam ;( Postanowiłam też założyć własnego bloga o Raurze, ponieważ jestem ich wielką fanką tak samo jak R5, po prostu ich uwielbiam, ich głupota na mnie przeszła. Jeżeli chcecie poznać moją historię o tych nastolatkach zapraszam ;) Podam wam później linka. I chciałam jeszcze na koniec powiedzieć, że wspaniale mi się z wami pracowało, byliście kochani pisząc komentarze do tych wypocin. Robiłam i nadal robię to co kocham, nigdy was nie zapomnę.
Ostatni raz...
Yacker....
NIE UMARŁA, ŻYJE NADAL TYLKO MA INNEGO BLOGA...
Ostatni raz...
Yacker....
NIE UMARŁA, ŻYJE NADAL TYLKO MA INNEGO BLOGA...
środa, 3 września 2014
Rozdział 13 " Butelka i Skok z dachu "
Usłyszeli trzaśnięcie drzwiami.
- O sorki - powiedział upity Jorge.
- Spoko - odpowiedziała uśmiechnięta brunetka. - Wiecie co ? Ja już pójdę.
Dziewczyna wyszła i podeszła do tańczącej Candelarii. Złapała ją za rękę i poprowadziła do swojego pokoju. Obie weszły i padły na łóżko Martiny.
- Co robimy ? - rudowłosa przymknęła swoje czekoladowe oczy.
- Może... - siedemnastolatka zastanowiła się - pogramy w butelkę ?
- Tak ! To świetny pomysł - krzyknęła zadowolona - chodźmy na dół.
Szczęśliwe zeszły na parter. Podeszły do mikrofonu i oznajmiły pomysł na grę w butelkę, wszyscy żwawo pokiwali głowami. Zgromadzeni usiedli na podłodze w kółku.
- Kto kręci ? - zapytał Pablo.
- A może... ten kto wymyślił zabawę ? - podpowiedziała Lambre.
- Czyli ja ! - krzyknęła radośnie Stoessel. Wypadło na Jorge - Pytanie czy wyz...
- Wyzwanie - przerwał dziewczynie.
- Hmmm, a więc całuj Lodo przez co najmniej 10 sekund. - wymyśliła i włączyła kamerę.
Blanco wypełnił zadanie doskonale, a zawstydzona Camello zarumieniła się. Następnie zakręcił chłopak i wypadło na Molfese.
- Pytanie - od razu rzuciła obojętnie.
- Ukrywasz tajemnicę ? - zapytał zaczepnie.
- Tak - powiedziała i spuściła wzrok.
Szybko sięgnęła po butelkę i zakręciła, nakrętka wskazywała Mercedes. Ruda zadała podstawowe pytanie.
- Hmm. Może... pytanie - powiedziała pytana.
Cande zapytała się o jej sekret, jeżeli ma go oczywiście. Dziewczyna odpowiedziała że nie ma żadnej tajemnicy. Następnie wypadło na Facunda. Zanim blondynka zdążyła cokolwiek powiedzieć Gambande krzyknął.
- Wyzwanie !
Lambre kazała mu skoczyć do basenu z dachu. Rudowłosa gwałtownie podniosła głowę.
- COOO ?!?! Nie może !!! - wydarła się.
- Dlaczego ? - zapytali się wszyscy niczym grecki chór, jedynie Facu spojrzał jej głęboko w brązowe oczy. Dziewczyna odwzajemniła gest.
- ponieważ może sobie coś zrobić - odpowiedziała już spokojniejszym głosem nadal wpatrzona w oczy bruneta.
-Martwisz się o mnie ? - zapytał uśmiechnięty chłopak.
- Tak
- Nic mi nie będzie, uwierz - powiedział i ją przytulił. Gdy tylko Candelaria poczuła jego perfumy stała się pewniejsza co do wyzwania przyjaciela. Po chwili wyszli na taras, a tam Gambande wspiął się na dach, Martina oczywiście wszystko nagrywała. Molfese ze zdenerwowania obgryzała paznokcie, a inni gwizdali. Po chwili usłyszeli głośny plusk...
~*~
To chyba tyle na dziś, na następny już się nie wyrobie w tym dniu dlatego będzie jutro.
Całuski
Yacker.
- O sorki - powiedział upity Jorge.
- Spoko - odpowiedziała uśmiechnięta brunetka. - Wiecie co ? Ja już pójdę.
Dziewczyna wyszła i podeszła do tańczącej Candelarii. Złapała ją za rękę i poprowadziła do swojego pokoju. Obie weszły i padły na łóżko Martiny.
- Co robimy ? - rudowłosa przymknęła swoje czekoladowe oczy.
- Może... - siedemnastolatka zastanowiła się - pogramy w butelkę ?
- Tak ! To świetny pomysł - krzyknęła zadowolona - chodźmy na dół.
Szczęśliwe zeszły na parter. Podeszły do mikrofonu i oznajmiły pomysł na grę w butelkę, wszyscy żwawo pokiwali głowami. Zgromadzeni usiedli na podłodze w kółku.
- Kto kręci ? - zapytał Pablo.
- A może... ten kto wymyślił zabawę ? - podpowiedziała Lambre.
- Czyli ja ! - krzyknęła radośnie Stoessel. Wypadło na Jorge - Pytanie czy wyz...
- Wyzwanie - przerwał dziewczynie.
- Hmmm, a więc całuj Lodo przez co najmniej 10 sekund. - wymyśliła i włączyła kamerę.
Blanco wypełnił zadanie doskonale, a zawstydzona Camello zarumieniła się. Następnie zakręcił chłopak i wypadło na Molfese.
- Pytanie - od razu rzuciła obojętnie.
- Ukrywasz tajemnicę ? - zapytał zaczepnie.
- Tak - powiedziała i spuściła wzrok.
Szybko sięgnęła po butelkę i zakręciła, nakrętka wskazywała Mercedes. Ruda zadała podstawowe pytanie.
- Hmm. Może... pytanie - powiedziała pytana.
Cande zapytała się o jej sekret, jeżeli ma go oczywiście. Dziewczyna odpowiedziała że nie ma żadnej tajemnicy. Następnie wypadło na Facunda. Zanim blondynka zdążyła cokolwiek powiedzieć Gambande krzyknął.
- Wyzwanie !
Lambre kazała mu skoczyć do basenu z dachu. Rudowłosa gwałtownie podniosła głowę.
- COOO ?!?! Nie może !!! - wydarła się.
- Dlaczego ? - zapytali się wszyscy niczym grecki chór, jedynie Facu spojrzał jej głęboko w brązowe oczy. Dziewczyna odwzajemniła gest.
- ponieważ może sobie coś zrobić - odpowiedziała już spokojniejszym głosem nadal wpatrzona w oczy bruneta.
-Martwisz się o mnie ? - zapytał uśmiechnięty chłopak.
- Tak
- Nic mi nie będzie, uwierz - powiedział i ją przytulił. Gdy tylko Candelaria poczuła jego perfumy stała się pewniejsza co do wyzwania przyjaciela. Po chwili wyszli na taras, a tam Gambande wspiął się na dach, Martina oczywiście wszystko nagrywała. Molfese ze zdenerwowania obgryzała paznokcie, a inni gwizdali. Po chwili usłyszeli głośny plusk...
~*~
To chyba tyle na dziś, na następny już się nie wyrobie w tym dniu dlatego będzie jutro.
Całuski
Yacker.
wtorek, 2 września 2014
YAY ! Rozdział 12 " Pytania i Wyznanie "
Wreszcie napisałam rozdział, co wy na to ? Dobra nie będę przedłużać ;)
~*~
Gambande włączył muzykę i zabawa zaczęła się rozkręcać. Po chwili Cande podeszła do Pabla.
- Hejka Pablito ! - próbowała przekrzyczeć głośną melodię - możemy porozmawiać ?!
- Hejoo, jasne ! - odpowiedział wesoły.
Przyjaciele wyszli na taras, a tam dziewczyna zapytała się o wczorajsze pytanie. Espinoza zrezygnowany odpowiedział
- Tak, zakochałem się w niej - spojrzał na zachodzące słońce - ale nie wiem co ona do mnie czuje.
Dziewczyna pokiwała głową i wstała z ławki
- Ja idę bo będą nas szukać - powiedziała uśmiechnięta.
- Ja jeszcze chwilę tu posiedzę - odpowiedział obojętnym głosem.
Molfese wzruszyła ramionami i poszła do środka. A tam zobaczyła stół zastawiony alkoholem, szybko podeszła do niego i wlała do szklanki pepsi. Do dziewczyny podszedł Facundo.
- Pijesz ? - zapytał lekko podpity.
- Hmm, nie - odparła i zmarszczyła brwi. - A dlaczego TY pijesz ? - szczególnie podkreśliła słowo " TY "
- Jest z czego nie ?! - krzyknął chłopak.
Do przyjaciół podeszła rozweselona Stoessel.
- Hejka - powiedziała na wstępie, do szklanki wlała sobie przygotowanego drinka. Candelaria widząc to zabrała jej napój - Ejjj !! czemu mi zabrałaś ?!
- Jesteś nie pełnoletnia - odpowiedziała spokojnie. Martina zmrużyła tylko oczy i wzruszyła ramionami.
- Facu możemy pogadać w cztery oczy ? - Tini popatrzyła pytającym wzrokiem na kolegę.
- Ta jasne - zgodził się.
Molfese popatrzyła zdziwionym wzrokiem po przyjaciołach. A gdy tylko dwójka się oddaliła wzięła łyka drinka.
- Więc o czym chciałaś pogadać ? - spytał Gambande.
- O tobie i Cande - powiedziała uśmiechnięta brunetka.
- Cooo ? - zapytał speszony.
- Czy jest coś między wami ?
- Nieee, takk, nie wiem - smutny zakrył dłońmi twarz i usiadł na podłodze.
- Rozumiem - Martina położyła rękę na ramieniu przyjaciela - Mogę powiedzieć ci coś w tajemnicy ?
- Jasne - odpowiedział spoglądając na dziewczynę, następnie zapatrzył się w gwiazdy.
- Ja... chyba zakochałam się w Pablo - zawstydzona usiadła obok kolegi.
- Naprawdę ? - zapytał zszokowany patrząc na Stoessel.
- Ym, chyba tak.
Po chwili usłyszeli...
~*~
Dobra to na tyle papa.
A ! Rozdziały będę dodawała prawdopodobnie kilka razy dziennie.
Yacker.
~*~
Gambande włączył muzykę i zabawa zaczęła się rozkręcać. Po chwili Cande podeszła do Pabla.
- Hejka Pablito ! - próbowała przekrzyczeć głośną melodię - możemy porozmawiać ?!
- Hejoo, jasne ! - odpowiedział wesoły.
Przyjaciele wyszli na taras, a tam dziewczyna zapytała się o wczorajsze pytanie. Espinoza zrezygnowany odpowiedział
- Tak, zakochałem się w niej - spojrzał na zachodzące słońce - ale nie wiem co ona do mnie czuje.
Dziewczyna pokiwała głową i wstała z ławki
- Ja idę bo będą nas szukać - powiedziała uśmiechnięta.
- Ja jeszcze chwilę tu posiedzę - odpowiedział obojętnym głosem.
Molfese wzruszyła ramionami i poszła do środka. A tam zobaczyła stół zastawiony alkoholem, szybko podeszła do niego i wlała do szklanki pepsi. Do dziewczyny podszedł Facundo.
- Pijesz ? - zapytał lekko podpity.
- Hmm, nie - odparła i zmarszczyła brwi. - A dlaczego TY pijesz ? - szczególnie podkreśliła słowo " TY "
- Jest z czego nie ?! - krzyknął chłopak.
Do przyjaciół podeszła rozweselona Stoessel.
- Hejka - powiedziała na wstępie, do szklanki wlała sobie przygotowanego drinka. Candelaria widząc to zabrała jej napój - Ejjj !! czemu mi zabrałaś ?!
- Jesteś nie pełnoletnia - odpowiedziała spokojnie. Martina zmrużyła tylko oczy i wzruszyła ramionami.
- Facu możemy pogadać w cztery oczy ? - Tini popatrzyła pytającym wzrokiem na kolegę.
- Ta jasne - zgodził się.
Molfese popatrzyła zdziwionym wzrokiem po przyjaciołach. A gdy tylko dwójka się oddaliła wzięła łyka drinka.
- Więc o czym chciałaś pogadać ? - spytał Gambande.
- O tobie i Cande - powiedziała uśmiechnięta brunetka.
- Cooo ? - zapytał speszony.
- Czy jest coś między wami ?
- Nieee, takk, nie wiem - smutny zakrył dłońmi twarz i usiadł na podłodze.
- Rozumiem - Martina położyła rękę na ramieniu przyjaciela - Mogę powiedzieć ci coś w tajemnicy ?
- Jasne - odpowiedział spoglądając na dziewczynę, następnie zapatrzył się w gwiazdy.
- Ja... chyba zakochałam się w Pablo - zawstydzona usiadła obok kolegi.
- Naprawdę ? - zapytał zszokowany patrząc na Stoessel.
- Ym, chyba tak.
Po chwili usłyszeli...
~*~
Dobra to na tyle papa.
A ! Rozdziały będę dodawała prawdopodobnie kilka razy dziennie.
Yacker.
niedziela, 24 sierpnia 2014
Ogłoszenie wyników.
A więc dziś jak tytuł mówi ogłoszenie wyników. Jest mi bardzo przykro że tylko jedna osoba wysłała mi swoją historyjkę, naprawdę nie mogliście się wysilić i napisać chociaż coś krótkiego ? A co do wysłanej mi pracy Julii Suchorskiej, jest naprawdę wciągająca i wzruszająca. Ten one shot zasługuje na przeczytanie i skomentowanie, do napisania.
Uwielbiała jeździć na rolka,kiedy to robiła czuła się wolna.To
szybkie tempo i to jak ludzie na nią patrzą kiedy jechała ulicą z
szybkością skutera strasznie jej się podobało.Miała swoje miejsce o
którym mało kto wiedział. Było ono niedaleko domu 16 -latki .
Przyjeżdżała tam każdego dnia i jak by mogła siedziałaby tam od
rana do nocy. I właśnie tam poznała Jego. Brązowookiego chłopaka o
nieziemskim talencie do jeżdżenia na rolkach.Wpadła na niego
kiedy pędziła już do domu.
-Przepraszam - powiedziała dziewczyna
-Nic się nie stało tak w ogóle to jestem Maxi ,a Ty ? -Gołym
okiem było widać,że dziewczyna wpadła mu w oko ,ale ona tego nie
zauważała nigdy by nie pomyślała,że komuś może się spodobać
-Camila ,ale mówią na mnie Cami - uśmiechnęła się promiennie
wstając z asfaltu
-No więc od kiedy tu przychodzisz, bo jakoś nigdy Cie tutaj nie
widziałem
-Od jakiś 2 lat znalazłam to miejsce na wycieczce
"rolkowej" z moją przyjaciółką Fran
-Fajnie,a czemu się tak spieszysz ? -zapytał
-Mama dzwoniła i powiedziała,że jak zaraz nie przyjadę to będę
miała kare na rolki,a do tego nigdy nie dopuszczę -Powiedziała z
powagą
-Hahaha, to mam trzyma Cię w garści -Powiedziała z uśmiechem -może
Cię odprowadzić
-No,jak masz czas to było by miło -opowiedziała
Poszli razem w stronę domu dziewczyny.Całą drogę gadali o trikach
na rolkach,szkole, znajomych i rodzicach.Kiedy doszli i
Camila rzuciła mu szybkie "Pa ! " chłopak złapał ją za
nadgarstki i zapytał z wielką nadzieją w głosie :
- Będziesz tam jutro ?
-Pewnie jestem tam prawie codziennie -odpowiedziała-ale teraz Cię
przepraszam Maxi,bo muszę już iść
-Dobrze,przyjść juto po Ciebie o jedenastej ?
-Jak będziesz miał chęć to okey, ja lecę,Pa !
-Pa,do jutra !
I tak narodziła się przyjaźń pomiędzy Camilą i Maxim.Chłopak
codziennie po nią przyjeżdżał i jechali na rolkach w to
miejsce.ICH MIEJSCE.Każdego dnia Maxi uczył dziewczyną nowych
sztuczek.Pewnego dnia
Cami straciła równowagę i wpadła wprost objęcia Maxi'ego. Ich
usta dzieliły milimetry .
W końcu złączyły się w namiętnym pocałunku .
Po tym zdarzeniu Maxi powiedział Cami :
- Ja Cię naprawdę przepraszam,ale nie mogłem się powstrzymać.Od
kiedy Cię zobaczyłem zakochałem się w tobie.To uczucie rosło we
mnie z dnia na dzień z godziny na godzinę,aż w końcu
wybuchło.
Chłopak schylił głowę nie mógł spojrzeć swojej ukochanej w oczy
-Maxi...ja ...ja też Cię kocham .Kocham Cię nad życie i nie
wyobrażam sobie życia bez Ciebie.-odpowiedziała ,a chłopak podniósł
głowę.Spojrzał Cami w oczy i znowu się to stało - Pocałował
ją,ale bardziej namiętnie tak,aby zapamiętała to do końca swoich
dni .Maxi uklęk przed Camilą i zapytał :
-Camilo Torres,czy zostaniesz moją dziewczyną ?
-Tak ,tak -wykrzyczała Cami i rzuciła się chłopakowi na szyję.
Po tych zdarzeniach chodzili ze sobą 3 lata ,następnie Maxi
oświadczył się Cami.Teraz są już rok po ślubie i i spodziewają się
dziecka.Będzie to chłopiec o imieniu Diego. Camila i Maxi nigdy nie
zrezygnowali z jeżdżenia na rolkach i na pewno nauczą tego sportu
swojego synka.
niedziela, 17 sierpnia 2014
Rozdział 11 " Zakupy, przystojniak i niespodzianka "
Dziewczyna ułożyła się na pozycję i gdy tylko muzyka rozniosła się po sali ona stawiała pierwsze kroki...
Gdy melodia się skończyła dziewczyna ukłoniła się i zeszła ze sceny.
- Może być - rzekł instruktor - wyniki będą za parę godzin, a teraz sio !
- Super, na razie ! - krzyknęła i wybiegła z klasy. Spojrzała na przyjaciela, który cierpliwie na nią czekał. Chłopak spojrzał na nią i podbiegł pytając jak poszło. Molfese odpowiedziała z uśmiechem, że wyniki zawisną na tablicy za parę godzin. Candelaria złapała Gambande za rękę i zaprowadziła do wyjścia. Szybko wyruszyli do domu przebrać się. Po jakimś czasie Facundo krzykną z dołu do swojej przyjaciółki
- Molf ile jeszcze ? - zdenerwował się - ja przebierałem się 10 minut, a ty tam siedzisz prawie godzinę !
- Już idę !
Dziewczyna zeszła na dół w przepięknej czarnej, koronkowej sukience i koronkowych półbutach na obcasie z czarną kokardką na czubku.
- Wow ! - krzykną chłopak i zaniemówił, stał oczywiście z otwartą buzią.
Dziewczyna na podziękowanie uśmiechnęła się.
Candelaria wyjęła ze swojej kopertówki komórkę i zadzwoniła do Stoessel.
- Siemka, mam pytanie kto popilnuje Mers ?
- (...)
- Acha... Nie ma sprawy, narka.
Facundo spytał co ich koleżanka odpowiedziała.
- Zaraz ci powiem tylko muszę się jeszcze raz przebrać.- Gdy to powiedziała wbiegła schodami na górę. Po 10 minutach zeszła w zielonym T-shirt'cie, różowych dżinsach, skórzanej kurtce i czarnych botkach do kostek.
- Możemy iść - odpowiedziała i przechodząc koło przyjaciela zamknęła mu buzie.
Chłopak poszedł za nią i otworzył jej drzwi na zewnątrz.
- Dziękuję - dziewczyna sięgnęła ręką po różową torebkę i wyszła. Gdy tak szli Gambande zaczął rozmowę
- To ty odciągasz Lambre ?
- Tsaa, - zaczęła - pójdę z nią na zakupy, musi się trochę rozerwać bo z tego co wiem siedzi sama w domu.
Chłopak się zamyślił, Candelaria chciała mu coś powiedzieć ale gdy zobaczyła jego zamyślone oczy odsunęła od siebie tę pomysł.
Po kilku minutach ciszy doszli do domu Martiny.
- Siemano ! sorki za spóźnienie.
- Spoko, - odpowiedziała uśmiechnięta dziewczyna.- To skoro już jesteśmy wszyscy, zaczynamy wcielać w życie nasz plan.
Martina rozdała wszystkim kartki z planem.
Candelaria - Odciąganie Mercedes.
Pablo, Samuel i Nicolas - Sprzątanie piętra.
Xabani, Diego i Ruggero - Sprzątanie parteru.
Facundo - Muzyka.
Lodovica i Jorge - Przekąski.
Martina i Alba - Dekoracje.
Molfese szybko rzuciła okiem na kartkę i powiedziała.
- Ok, to narka, przyjdę za jakieś 2-wie godzinki.
Dziewczyna wyszła z domu i pobiegła do Lambre.
Gdy dotarła zapukała i zaczekała aż przyjaciółka otworzy drzwi.
- Cande ?! co ty tu robisz ? - Krzyknęła zdziwiona.
- Wszystkiego najlepszego ! - odpowiedziała - A teraz bierz pieniądze i idziemy na shopping !
- Dziękuję - krzyknęła Mercedes i przytuliła się do kumpeli, szybko wzięła torebkę z półki i wyszła zamykając drzwi na klucz. Na pierwszy ogień poszedł sklep obuwniczy.
- Kocham kupować buty ! - Krzyknęły razem po czym się zaśmiały.
- Chyba mamy podobny charakter - oznajmiła Mercedes, Candelaria się z nią zgodziła.
Lambre pociągnęła rudą do jednej z półek z butami na koturnach.
- Czyż one nie są śliczne - zachwyciła się Blondynka.
Wybrały takie : Buty Cande Buty Mechi
Zapłaciły i poszły do drogerii obok. Mercedes kupiła czerwony i różowy lakier, czerwoną szminkę, tusz do rzęs i różową kredkę do oczu. Natomiast Molfese wybrała czarny, granatowy i szary lakier do paznokci, błyszczyk do ust, tusz do rzęs i czarny eye liner. Z tymi zakupami dziewczyny oddaliły się w kierunku odzieży. Każda poszła w swoją stronę.
- Cande, choć to szybko zobacz ! - krzyknęła Blondynka.
- Ale śliczny sweterek ! weźmy je obie - zachwyciła się rudowłosa.
- Ja jeszcze wezmę ten z ćwiekami.- powiedziała Molfese.
Przyjaciółki podeszły do dżinsów, potem do sukienek, kurtek itd.
Zmęczone z kilkunastoma torbami na każdą pokierowały się do kafejki.
- Ufff ! ale jestem zmęczona - powiedziała Mercedes.
- Ja też, Kelner ! - krzyknęła wyczerpana Molfese.
- Tak ? - obok pojawił się przystojny kelner, na oko 24-latek.
- Poprosimy 2 mrożone kawy.
- Dobrze zaraz będą gotowe- powiedział po czym zniewalająco się uśmiechnął.
- Czyż on nie jest słodki - odparła Lambre przegryzając dolną wargę.
- Przypominam ci, że masz chłopaka, którym jest Fede. - odparła Candelaria czytając pisemko o modzie.
- No wiem, ale czy nie można pomarzyć ?
- Uważasz że Federico jest niedostatecznie przystojny ? - Odparła zła rudowłosa spoglądając na blondynkę.
- Co się od razu wkurzasz, tylko nie mów że podoba ci się Fede !
- Dobrze wiesz że nie, uważam go za brata, którego nie mam. - odpowiedziała cicho Candelaria.
- Przecież wiem tylko się z tobą droczę - powiedziała spokojnie Mers - o kawa idzie, nie smutaj się.
- 2x mrożona kawa, proszę. - powiedział uśmiechnięty kelner.
- Jak ci na imię kotku ? - powiedziała Mechi.
- Maximo - odparł
- Super, a teraz spadaj - powiedziała Candelaria oglądając stylizacje.
Gdy kelner się oddalił, Mercedes smutna zapytała przyjaciółkę czemu to zrobiła.
- Bo chcę żebyś była szczęśliwa z Federico.
Obie wzięły do ręki kubek i wypiły łyka. Gdy nagle Ruda dostała SMS'a
- To do ciebie Molfese - Rzekła znowu uśmiechnięta blondyna.
" Wszystko gotowe, całusy Facu " - dziewczyna szybko przeczytała i uśmiechnęła się.
Ciurkiem wypiła kawę i zaczęła pośpieszać koleżankę.
- Ale co się stało ? - zapytała zdezorientowana dziewczyna.
- Nic, wypij szybko i się zbieramy.
Zostawiły na stole pieniądze i wyszły. Szły powoli nigdzie się nie spiesząc i rozmyślały o swoim dotychczasowym życiu. Gdy dotarły pod dom Lambre, Candelaria kazała się jej ubrać w coś ładnego.
Mercedes nie pytając o nic pobiegła do swojej garderoby, po chwili wyszła w pięknej różowej sukience.
- I jak ? może być ? - zapytała z uśmiechem.
- Cudo - krzyknęła Cande - Teraz ja muszę się przebrać.
Rudowłosa po 5 minutach wyszła w boskiej stylizacji.
- Dobra a teraz choć - rzekła pociągając Mechi za rękę.
Molfese gdy już były blisko domu Martiny zawiązała chustką oczy Lambre. Po chwili ruda otworzyła cichutko drzwi wejściowe poprowadziła przyjaciółkę do salonu i odwiązała chustkę mówiąć
- Nie otwieraj oczu dopóki ci nie powiem.- Mercedes pokiwała głową. Molfese stanęła obok Facunda, który stał przy swoim laptopie.
- Już możesz - oznajmiła uśmiechnięta Candelaria
Mercedes powoli otwierała oczy, gdy już widziała wszyscy krzyknęli ' niespodzianka ! '
- OOOO Jednak pamiętaliście !! - rzekła wzruszona.
- a co ty myśłałaś kochanie ? - zapytał Federico.
- Jesteście wspaniali ! - powiedziała po czym wszyscy się do niej przytulili. - A ty Cande mnie tak zagadywałaś że nie miałam czasu pomyśleć o co chodzi.
Molfese zaśmiała się serdecznie po czym powiedziała
- To co zaczynamy imprezkę ?
- Jasne !! - Krzyknęli wszyscy.
2-WIE GODZINY WCZEŚNIEJ PO WYJŚCIU CANDELARI.
- A teraz wszyscy do roboty ! - krzyknęła Tini.
Wszyscy według planu zabrali się do sprzątania. Zobaczmy co tam u Facunda, który zajmuję się muzyką.Zaczął szukać kabli, które będzie mógł podłączyć do sprzętu, ale jak na złość nie mógł ich znaleźć.
- Poszukaj w ostatniej szufladzie - powiedziała Tini wieszając wielki napis " WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MECHI !!
- Dzięki- powiedział trzymając w ręku kable które szukał.
Przejdźmy teraz na piętro, gdzie sprzątają chłopaki.
- Pablo ty będziesz odkurzał, Nicolas będzie wycierał kurz a ja umyję podłogi i pościelę łóżka.- powiedział Samuel przynosząc potrzebne rzeczy.Poszło im dosyć szybko. A co u chłopaków na parterze ?
- Skończone ! - krzyknęli kumple.
Hmm, kto jeszcze został ? A tak Lodo i Jorge.A więc zobaczmy co dobrego szykują.
- Kotku Nie ! To do pizzy - powiedziała Lodovica śmiejąc się z chłopaka.
- Ale, to jest takie dobre... - odpowiedział Blanco.
- Ale twoje usta są pyszniejsze - powiedziała po czym zaczęła go całować, chłopak nie opierał się i odwzajemnił gest. To może im nie przeszkadzajmy... zobaczmy co u Facunda, Martiny i Alby.
- Już skończyłyśmy, a ty Facu ? - zapytała radośnie Alba.
- Hmm, jeszcze muszę podłączyć głośniki i gotowe - odpowiedział.
Wszyscy zebrali się w salonie.
- Wszystko gotowe ? - zapytała Martina.
- Tak - odpowiedział za wszystkich Federico.
- A więc pomóżcie Lodo i Jorge postawić zakąski na stół.
W tym czasie Facundo wysłał SMS'a Candelari
" Wszystko gotowe, całusy Facu"
- O nie po co ja to wysyłałem, czemu napisałem całusy czemu ?! - pomyślał przerażony.
No cóż... takie rzeczy się zdarzają. Po skończeniu wszystkiego ustawili się na miejsca i czekali.
~*~
UFFF ale się rozpisałam, to chyba pierwszy taki długi co ?
Next za 6 komentarzy, musicie się postarać.
I ci co czytają, a nie piszą komentarzy niech napiszą bo chce wiedzieć, że jesteście.
No dobra nie przedłużam, narka.
Yacker 4ever.
Gdy melodia się skończyła dziewczyna ukłoniła się i zeszła ze sceny.
- Może być - rzekł instruktor - wyniki będą za parę godzin, a teraz sio !
- Super, na razie ! - krzyknęła i wybiegła z klasy. Spojrzała na przyjaciela, który cierpliwie na nią czekał. Chłopak spojrzał na nią i podbiegł pytając jak poszło. Molfese odpowiedziała z uśmiechem, że wyniki zawisną na tablicy za parę godzin. Candelaria złapała Gambande za rękę i zaprowadziła do wyjścia. Szybko wyruszyli do domu przebrać się. Po jakimś czasie Facundo krzykną z dołu do swojej przyjaciółki
- Molf ile jeszcze ? - zdenerwował się - ja przebierałem się 10 minut, a ty tam siedzisz prawie godzinę !
- Już idę !
Dziewczyna zeszła na dół w przepięknej czarnej, koronkowej sukience i koronkowych półbutach na obcasie z czarną kokardką na czubku.
- Wow ! - krzykną chłopak i zaniemówił, stał oczywiście z otwartą buzią.
Dziewczyna na podziękowanie uśmiechnęła się.
Candelaria wyjęła ze swojej kopertówki komórkę i zadzwoniła do Stoessel.
- Siemka, mam pytanie kto popilnuje Mers ?
- (...)
- Acha... Nie ma sprawy, narka.
Facundo spytał co ich koleżanka odpowiedziała.
- Zaraz ci powiem tylko muszę się jeszcze raz przebrać.- Gdy to powiedziała wbiegła schodami na górę. Po 10 minutach zeszła w zielonym T-shirt'cie, różowych dżinsach, skórzanej kurtce i czarnych botkach do kostek.
- Możemy iść - odpowiedziała i przechodząc koło przyjaciela zamknęła mu buzie.
Chłopak poszedł za nią i otworzył jej drzwi na zewnątrz.
- Dziękuję - dziewczyna sięgnęła ręką po różową torebkę i wyszła. Gdy tak szli Gambande zaczął rozmowę
- To ty odciągasz Lambre ?
- Tsaa, - zaczęła - pójdę z nią na zakupy, musi się trochę rozerwać bo z tego co wiem siedzi sama w domu.
Chłopak się zamyślił, Candelaria chciała mu coś powiedzieć ale gdy zobaczyła jego zamyślone oczy odsunęła od siebie tę pomysł.
Po kilku minutach ciszy doszli do domu Martiny.
- Siemano ! sorki za spóźnienie.
- Spoko, - odpowiedziała uśmiechnięta dziewczyna.- To skoro już jesteśmy wszyscy, zaczynamy wcielać w życie nasz plan.
Martina rozdała wszystkim kartki z planem.
Candelaria - Odciąganie Mercedes.
Pablo, Samuel i Nicolas - Sprzątanie piętra.
Xabani, Diego i Ruggero - Sprzątanie parteru.
Facundo - Muzyka.
Lodovica i Jorge - Przekąski.
Martina i Alba - Dekoracje.
Molfese szybko rzuciła okiem na kartkę i powiedziała.
- Ok, to narka, przyjdę za jakieś 2-wie godzinki.
Dziewczyna wyszła z domu i pobiegła do Lambre.
Gdy dotarła zapukała i zaczekała aż przyjaciółka otworzy drzwi.
- Cande ?! co ty tu robisz ? - Krzyknęła zdziwiona.
- Wszystkiego najlepszego ! - odpowiedziała - A teraz bierz pieniądze i idziemy na shopping !
- Dziękuję - krzyknęła Mercedes i przytuliła się do kumpeli, szybko wzięła torebkę z półki i wyszła zamykając drzwi na klucz. Na pierwszy ogień poszedł sklep obuwniczy.
- Kocham kupować buty ! - Krzyknęły razem po czym się zaśmiały.
- Chyba mamy podobny charakter - oznajmiła Mercedes, Candelaria się z nią zgodziła.
Lambre pociągnęła rudą do jednej z półek z butami na koturnach.
- Czyż one nie są śliczne - zachwyciła się Blondynka.
Wybrały takie : Buty Cande Buty Mechi
Zapłaciły i poszły do drogerii obok. Mercedes kupiła czerwony i różowy lakier, czerwoną szminkę, tusz do rzęs i różową kredkę do oczu. Natomiast Molfese wybrała czarny, granatowy i szary lakier do paznokci, błyszczyk do ust, tusz do rzęs i czarny eye liner. Z tymi zakupami dziewczyny oddaliły się w kierunku odzieży. Każda poszła w swoją stronę.
- Cande, choć to szybko zobacz ! - krzyknęła Blondynka.
- Ale śliczny sweterek ! weźmy je obie - zachwyciła się rudowłosa.
Przyjaciółki podeszły do dżinsów, potem do sukienek, kurtek itd.
Zmęczone z kilkunastoma torbami na każdą pokierowały się do kafejki.
- Ufff ! ale jestem zmęczona - powiedziała Mercedes.
- Ja też, Kelner ! - krzyknęła wyczerpana Molfese.
- Tak ? - obok pojawił się przystojny kelner, na oko 24-latek.
- Poprosimy 2 mrożone kawy.
- Dobrze zaraz będą gotowe- powiedział po czym zniewalająco się uśmiechnął.
- Czyż on nie jest słodki - odparła Lambre przegryzając dolną wargę.
- Przypominam ci, że masz chłopaka, którym jest Fede. - odparła Candelaria czytając pisemko o modzie.
- No wiem, ale czy nie można pomarzyć ?
- Uważasz że Federico jest niedostatecznie przystojny ? - Odparła zła rudowłosa spoglądając na blondynkę.
- Co się od razu wkurzasz, tylko nie mów że podoba ci się Fede !
- Dobrze wiesz że nie, uważam go za brata, którego nie mam. - odpowiedziała cicho Candelaria.
- Przecież wiem tylko się z tobą droczę - powiedziała spokojnie Mers - o kawa idzie, nie smutaj się.
- 2x mrożona kawa, proszę. - powiedział uśmiechnięty kelner.
- Jak ci na imię kotku ? - powiedziała Mechi.
- Maximo - odparł
- Super, a teraz spadaj - powiedziała Candelaria oglądając stylizacje.
Gdy kelner się oddalił, Mercedes smutna zapytała przyjaciółkę czemu to zrobiła.
- Bo chcę żebyś była szczęśliwa z Federico.
Obie wzięły do ręki kubek i wypiły łyka. Gdy nagle Ruda dostała SMS'a
- To do ciebie Molfese - Rzekła znowu uśmiechnięta blondyna.
" Wszystko gotowe, całusy Facu " - dziewczyna szybko przeczytała i uśmiechnęła się.
Ciurkiem wypiła kawę i zaczęła pośpieszać koleżankę.
- Ale co się stało ? - zapytała zdezorientowana dziewczyna.
- Nic, wypij szybko i się zbieramy.
Zostawiły na stole pieniądze i wyszły. Szły powoli nigdzie się nie spiesząc i rozmyślały o swoim dotychczasowym życiu. Gdy dotarły pod dom Lambre, Candelaria kazała się jej ubrać w coś ładnego.
Mercedes nie pytając o nic pobiegła do swojej garderoby, po chwili wyszła w pięknej różowej sukience.
- I jak ? może być ? - zapytała z uśmiechem.
- Cudo - krzyknęła Cande - Teraz ja muszę się przebrać.
Rudowłosa po 5 minutach wyszła w boskiej stylizacji.
- Dobra a teraz choć - rzekła pociągając Mechi za rękę.
Molfese gdy już były blisko domu Martiny zawiązała chustką oczy Lambre. Po chwili ruda otworzyła cichutko drzwi wejściowe poprowadziła przyjaciółkę do salonu i odwiązała chustkę mówiąć
- Nie otwieraj oczu dopóki ci nie powiem.- Mercedes pokiwała głową. Molfese stanęła obok Facunda, który stał przy swoim laptopie.
- Już możesz - oznajmiła uśmiechnięta Candelaria
Mercedes powoli otwierała oczy, gdy już widziała wszyscy krzyknęli ' niespodzianka ! '
- OOOO Jednak pamiętaliście !! - rzekła wzruszona.
- a co ty myśłałaś kochanie ? - zapytał Federico.
- Jesteście wspaniali ! - powiedziała po czym wszyscy się do niej przytulili. - A ty Cande mnie tak zagadywałaś że nie miałam czasu pomyśleć o co chodzi.
Molfese zaśmiała się serdecznie po czym powiedziała
- To co zaczynamy imprezkę ?
- Jasne !! - Krzyknęli wszyscy.
2-WIE GODZINY WCZEŚNIEJ PO WYJŚCIU CANDELARI.
- A teraz wszyscy do roboty ! - krzyknęła Tini.
Wszyscy według planu zabrali się do sprzątania. Zobaczmy co tam u Facunda, który zajmuję się muzyką.Zaczął szukać kabli, które będzie mógł podłączyć do sprzętu, ale jak na złość nie mógł ich znaleźć.
- Poszukaj w ostatniej szufladzie - powiedziała Tini wieszając wielki napis " WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MECHI !!
- Dzięki- powiedział trzymając w ręku kable które szukał.
Przejdźmy teraz na piętro, gdzie sprzątają chłopaki.
- Pablo ty będziesz odkurzał, Nicolas będzie wycierał kurz a ja umyję podłogi i pościelę łóżka.- powiedział Samuel przynosząc potrzebne rzeczy.Poszło im dosyć szybko. A co u chłopaków na parterze ?
- Skończone ! - krzyknęli kumple.
Hmm, kto jeszcze został ? A tak Lodo i Jorge.A więc zobaczmy co dobrego szykują.
- Kotku Nie ! To do pizzy - powiedziała Lodovica śmiejąc się z chłopaka.
- Ale, to jest takie dobre... - odpowiedział Blanco.
- Ale twoje usta są pyszniejsze - powiedziała po czym zaczęła go całować, chłopak nie opierał się i odwzajemnił gest. To może im nie przeszkadzajmy... zobaczmy co u Facunda, Martiny i Alby.
- Już skończyłyśmy, a ty Facu ? - zapytała radośnie Alba.
- Hmm, jeszcze muszę podłączyć głośniki i gotowe - odpowiedział.
Wszyscy zebrali się w salonie.
- Wszystko gotowe ? - zapytała Martina.
- Tak - odpowiedział za wszystkich Federico.
- A więc pomóżcie Lodo i Jorge postawić zakąski na stół.
W tym czasie Facundo wysłał SMS'a Candelari
" Wszystko gotowe, całusy Facu"
- O nie po co ja to wysyłałem, czemu napisałem całusy czemu ?! - pomyślał przerażony.
No cóż... takie rzeczy się zdarzają. Po skończeniu wszystkiego ustawili się na miejsca i czekali.
~*~
UFFF ale się rozpisałam, to chyba pierwszy taki długi co ?
Next za 6 komentarzy, musicie się postarać.
I ci co czytają, a nie piszą komentarzy niech napiszą bo chce wiedzieć, że jesteście.
No dobra nie przedłużam, narka.
Yacker 4ever.
piątek, 15 sierpnia 2014
Konkurs + Rozdział = WAŻNE !!
Dobra a więc zacznę od konkursu... dopiero jedna osoba wysłała mi swoją pracę, dlaczego ?
Jeszcze macie kilka dni, to proszę wykorzystajcie je i napiszcie chociaż coś krótkiego proszę to dla mnie bardzo ważne...
Rozdział pojawi się jak dwóch innych użytkowników lub anonimków go skomentuje, od kilku dni czekam na tych co wreszcie napiszą komentarz. Ale jakoś się nie mogę doczekać. Polecajcie mój blog, proszę.
Yacker 4ever.
Jeszcze macie kilka dni, to proszę wykorzystajcie je i napiszcie chociaż coś krótkiego proszę to dla mnie bardzo ważne...
Rozdział pojawi się jak dwóch innych użytkowników lub anonimków go skomentuje, od kilku dni czekam na tych co wreszcie napiszą komentarz. Ale jakoś się nie mogę doczekać. Polecajcie mój blog, proszę.
Yacker 4ever.
środa, 13 sierpnia 2014
Nowy blog ^^
Razem z moją kumpelką Andziąą założyliśmy bloga o Leonettcie i Caxi. Serdecznie zapraszam, a i mam taką prośbę... Jeśli macie blog lub blogi polećcie tam tą stronkę : http://leonettacaxi-miloscjestwszystkim.blogspot.com/ PROSZĘ ! Dziękuje za uwagę
Yacker 4ever.
Yacker 4ever.
poniedziałek, 11 sierpnia 2014
Konkurs !
Ogłaszam konkurs na One Shota. Historię możecie napisać o kim chcecie byle by było ciekawie ^^. Prace wysyłajcie na mój email nicola.ciasteczko@o2.pl, na zgłoszenia czekam do 20 sierpnia. Nagroda jest niespodzianką. Mam nadzieje że podzielicie się swoim talentem i wyślecie mi waszą pracę. Czekam niecierpliwie.
Yacker 4ever ^^
PS. Jeżeli macie jakieś pytania, zapraszam na ask'a :)
Yacker 4ever ^^
PS. Jeżeli macie jakieś pytania, zapraszam na ask'a :)
Rozdział 10 " Urodziny, głupawka i przesłuchanie " + Ask :)
Nagle ktoś napisał do niej SMS...
- To Tini - oznajmiła przyjacielowi uśmiechnięta - dzisiaj są urodziny Mers ! - powiedziała i zrobiła wystraszona minę - Całkiem zapomniałam ! Jestem brzydką przyjaciółką ! Zła Cande, oj zła !!
Chłopak spojrzał na nią z rozbawieniem i zaskoczeniem.
- No co !? - syknęła wściekle.
Candelaria zamiast odpowiedzi dostała wybuch śmiechu. Trochę zawstydzona wysłała Martinie SMS.
" Robimy imprezę niespodziankę ? "
Dziewczyna długo nie musiała czekać na odpowiedź. Przyjaciółka napisała jej, że spotkają się i coś wymyślą po przesłuchaniu z tańca, o którym Cande jak zwykle zapomniała.
- Przesłuchanie ! - krzyknęła przerażona gdy odczytała wiadomość - ZAPOMNIAŁAM !!
- No to się zbieraj ! - rzekł rozbawiony już do łez Facu.
Molfese jak strzała wybiegła z domu. Chłopak ledwo nadążał za kumpelką. Gdy wreszcie stanęli Candelaria rzuciła mu tylko krótkie "pa" i wbiegła do szatni. Wyjęła z plecaka luźną białą koszulkę, sportowe spodnie i kremowe convers'y. Szybko się ubrała i poszła do sali.
- Cześć Greg - powiedziała z chytrym uśmieszkiem.
- Witaj - odpowiedział z grymasem i przewrócił oczami.
" Co za odważna dziewczyna, przecież wszyscy się boją powiedzieć mi cześć ! " - pomyślał.
- Zaczynaj !
- Tak jest ! - krzyknęła i wytknęła mu język. A Gregorio spojrzał na nią z zaskoczeniem, ale szybko się popamiętał i przybrał poważną twarz.
Dziewczyna ułożyła się na pozycje i gdy tylko muzyka rozniosła się po sali ona stawiała pierwsze kroki...
~*~
Następny rozdział za 5 komentarzy :)
HA !!! Napisałam, zadowoleni ? No ja mam nadzieję :P
Założyłam ask'a więc sobie możecie mnie popytać xD
Mój ask'uś
- To Tini - oznajmiła przyjacielowi uśmiechnięta - dzisiaj są urodziny Mers ! - powiedziała i zrobiła wystraszona minę - Całkiem zapomniałam ! Jestem brzydką przyjaciółką ! Zła Cande, oj zła !!
Chłopak spojrzał na nią z rozbawieniem i zaskoczeniem.
- No co !? - syknęła wściekle.
Candelaria zamiast odpowiedzi dostała wybuch śmiechu. Trochę zawstydzona wysłała Martinie SMS.
" Robimy imprezę niespodziankę ? "
Dziewczyna długo nie musiała czekać na odpowiedź. Przyjaciółka napisała jej, że spotkają się i coś wymyślą po przesłuchaniu z tańca, o którym Cande jak zwykle zapomniała.
- Przesłuchanie ! - krzyknęła przerażona gdy odczytała wiadomość - ZAPOMNIAŁAM !!
- No to się zbieraj ! - rzekł rozbawiony już do łez Facu.
- Cześć Greg - powiedziała z chytrym uśmieszkiem.
- Witaj - odpowiedział z grymasem i przewrócił oczami.
" Co za odważna dziewczyna, przecież wszyscy się boją powiedzieć mi cześć ! " - pomyślał.
- Zaczynaj !
- Tak jest ! - krzyknęła i wytknęła mu język. A Gregorio spojrzał na nią z zaskoczeniem, ale szybko się popamiętał i przybrał poważną twarz.
Dziewczyna ułożyła się na pozycje i gdy tylko muzyka rozniosła się po sali ona stawiała pierwsze kroki...
~*~
Następny rozdział za 5 komentarzy :)
HA !!! Napisałam, zadowoleni ? No ja mam nadzieję :P
Założyłam ask'a więc sobie możecie mnie popytać xD
Mój ask'uś
sobota, 9 sierpnia 2014
Jesteście NAJLEPSI !!!
OCHHHH !! gdy czytałam wasze komentarze to aż mi łezka się zakręciła w oku :) Cieszę się że chcecie żebym została, to miło z waszej strony... chyba jednak zostaje ! :D cieszycie się ? Bardzo bym chciała żebyście razem ze mną pisały, ale na razie to nie możliwe, ponieważ kilka rozdziałów mam napisane w zeszycie, ale jeżeli chcecie może cie na razie wysyłać mi pomysły na mój adres e-mail nicola.ciasteczko@o2.pl może coś tam razem poprawimy, napiszemy ;) życzę dobrej nocki :*
Yacker 4ever ^^
mój nastrój :)
Yacker 4ever ^^
mój nastrój :)
piątek, 8 sierpnia 2014
Tsa... nawaliłam...
Dlaczego ten post jest tak zatytułowany ? Pewnie domyślacie się dlaczego... Nawaliłam i to bardzo, ponieważ obiecałam dodawać wpisy i rozdziały regularnie czego nie robię. Jest mi ogromnie przykro bo wiem, że się na mnie zawiedliście. Ale jest tez dobra wieść ! :) na urodziny dostałam swojego własnego laptopa, dlatego postaram się dodawać rozdziały najdalej co trzy dni :D Mam nadzieje, że przez ten " urlop " nie opuściliście mnie i będziecie dalej czytać bloga :) To chyba tyle...
Chociaż... chce was o czymś powiadomić... a więc, jakby to powiedzieć... straciłam wenę do tego bloga i chyba go zakończę... jeżeli chcecie żebym została musicie się postarać... :(
Yacker 4ever ^^
I tu takie małe zdjątko Candusi ( ;* ), które wyraża mój nastrój...
Chociaż... chce was o czymś powiadomić... a więc, jakby to powiedzieć... straciłam wenę do tego bloga i chyba go zakończę... jeżeli chcecie żebym została musicie się postarać... :(
Yacker 4ever ^^
I tu takie małe zdjątko Candusi ( ;* ), które wyraża mój nastrój...
sobota, 31 maja 2014
LBA ^^
Dziękuję bardzo Marcelinie Drb za nominację :
PYTANIA :
PYTANIA :
1. Francesca vs Lodo ( zastanówcie sie)?
2. Kto jest naj słodszym chłopakiem we Violettcie?
3. Ulubiony kolor sukienki?
4. Lubicie pisac OS?
5. Najgorszy dzień tygodnia?
6.Fulcap vs kapelusik?
7. Angie vs Marcela? ( ta policjantka z 2 sezonu)
8. Jakiego macie zwierzaczka?
9. Ile twój blog ma wyświetleń a ile komentarzy?
10. Co chcecie by sie wydarzyło w 3 sezonie Violetty?
MOJE ODPOWIEDZI :
1. Lodo, oczywiście ! <3
2. Maxi, Federico i Marco <3
3. Czarny.
4. Bardzo lubię :)
5. Wtorek :(((((
6. Oby dwa są subcio ale wybieram fulcap :)))
7. Angie <3
8. W tym momencie nie mam żadnego ale miałam psa.
9. WYŚWIETLEŃ : 5761 KOMENTARZY : coś ok. 48 :)
10. Żeby było Caxi <3 No i ... sama niewiem co jeszcze ^^
Dzięki kochana ! <3
Blogi które nominuję :
1.http://marciasandlalas.blogspot.com/
2.http://opowiadania-o-cande.blogspot.com/
3.http://my-story-caxi.blogspot.com/
4.http://caxi-i-ja.blogspot.com/
PYTANIA :
1. Dlaczego założyłaś bloga ?
2. Twoja ulubiona postać w Violettcie 2
3.Wolisz zdrowe czy nie zdrowe jedzenie ?
4.Co lubisz robić oprócz pisania opowiadań ?
5.Podoba ci się mój blog ?
~*~
Niedługo na moim blogu pojawi się rozdział 10 ^^
Do zobaczonka <3
Yacker 4ever ^^
sobota, 24 maja 2014
Rozdział 9 " Koszmar i tajemniczy SMS "
Candelaria nagle zobaczyła krwawiącego Facunda chciała krzyczeć lecz nie mogła.
Dziewczyna szybko się zbudziła i zaczęła wrzeszczeć.
-Cc, co się stało ? - nagle do jej pokoju wpadł Facundo z żelazkiem w reku.
- miałam koszmar - odpowiedziała smutno dziewczyna i przytuliła się do niego.
- Wszystko będzie dobrze. - nagle Cande spłynęła łza po policzku. - Hej, nie płacz !
- Nie zostawisz mnie prawda ? - zapytała wstrząśnięta.
- Nie, nigdy - obiecał.
- A propos po co ci żelazko ?
- No wiesz... myślałem że ktoś tu jest i wziąłem żelazko ?
- Naprawdę ? hhahahahaa
- Bardzo śmieszne - prychną i zrobił urażona minę.
Dziewczyna powiedziała chłopakowi, że zabierze go gdzieś po przesłuchaniu. Facundo Bardzo sie zdziwił ale się zgodził. Candelaria wstała, wzięła ubranie i poszła do łazienki. A tam sie odswierzyła i ubrała :
Nastepnie poszła do pokoju.
- Pięknie wyglądasz - powiedział uśmiechnięty Facu.
Podziękowała, wzięła torbę do której spakowała strój do tańca. Nagle ktoś napisał do niej SMS...
CDN.
~*~
Tadaaaaa ! Napisałam !!
Brawa dla mnie !
Mam nadzieję, że się podoba ^^
Niestety nie wiem kiedy następna część,
ale jak tylko brat przywiezie mi laptopa napisze go. :D
No to do napisania ;*
Yacker.
One Shot
Pewnego zachmurzonego dnia chłopak imieniem Ross w czasie przerwy razem z kolegami z liceum podszedł do szklanych drzwi łączących z gimnazjum. Stał tam czekając na dwie znajome w których się skrycie kochał. Po pewnym czasie jego przyjaciel Calum otworzył drzwi na oścież. A tam stały One przy swoim planie lekcji. Chłopak gdy je zobaczył sapną z radością. Dziewczyny spojrzały na niego z zaskoczeniem. Ross szybko schował się za kolegą uniósł jego rękę i pomachał. Przyjaciółki odmachały i zaśmiały się lekko pod nosem. Calum zaczerwienił się aż po same czubki swoich uszu, na co Laura zaśmiała się jeszcze bardziej. Tak było codziennie, aż do pewnego słonecznego dnia...
* MIESIĄC PÓŹNIEJ *
Ross po tylu dniach zdał sobie sprawę, że jednak kocha Laurę, a Raini to tylko zauroczenie. Jednak bał się powiedzieć swojej ukochanej, że mu się podoba, bo myślał że ona nie odwzajemnia jego uczuć. Kilka dni później Laura odważyła się podejść po szkole do Rossa, dziewczyna zaczęła rozmowę od krótkiego i prostego " cześć " chłopak mocno się zdziwił ale odpowiedział. Laura wciągnęła powietrze i szybko powiedziała :
- Podobasz mi się.
Ross uśmiechną się, ale jego ukochana tego nie widziała ponieważ schyliła swoja głowę patrząc na swoje czarno-granatowe trampki.
- Wiem, że nie czujesz do mnie tego samego, ale uznałam że powinieneś wiedzieć - szepnęła zawstydzona.
Chłopak uśmiechną się jeszcze szerzej. Dziewczyna obróciła się i już chciała iść kiedy Ross złapał ją za nadgarstek i przyciągną do siebie po czym czule pocałował. Laura mimo zaskoczenia nie sprzeciwiała się, oddała ten przyjemny gest. Gdy oderwali się od siebie Ross spojrzał głęboko w jej czekoladowe oczy i zapytał :
- Zostaniesz moją dziewczyną ?
- Tak !! - krzyknęła szczęśliwa jak nigdy i uwiesiła się na nim.
Powiem wam w tajemnicy, że to był ich pierwszy pocałunek.
* KILKA DNI PÓŹNIEJ *
Opowiem wam jeszcze co wydarzyło się przez te kilka dni... otóż Ross i Laura nadal są razem i się kochają. A Raini ? cóż... też znalazła miłość swojego życia, a wiecie kto to ? Tak ! to Calum. Wszystko układało się dobrze do pewnego poranka...
KONIEC :D
~*~
Podoba się ?
Taki One Shot o Raurze :)
Yacker.
* MIESIĄC PÓŹNIEJ *
Ross po tylu dniach zdał sobie sprawę, że jednak kocha Laurę, a Raini to tylko zauroczenie. Jednak bał się powiedzieć swojej ukochanej, że mu się podoba, bo myślał że ona nie odwzajemnia jego uczuć. Kilka dni później Laura odważyła się podejść po szkole do Rossa, dziewczyna zaczęła rozmowę od krótkiego i prostego " cześć " chłopak mocno się zdziwił ale odpowiedział. Laura wciągnęła powietrze i szybko powiedziała :
- Podobasz mi się.
Ross uśmiechną się, ale jego ukochana tego nie widziała ponieważ schyliła swoja głowę patrząc na swoje czarno-granatowe trampki.
- Wiem, że nie czujesz do mnie tego samego, ale uznałam że powinieneś wiedzieć - szepnęła zawstydzona.
Chłopak uśmiechną się jeszcze szerzej. Dziewczyna obróciła się i już chciała iść kiedy Ross złapał ją za nadgarstek i przyciągną do siebie po czym czule pocałował. Laura mimo zaskoczenia nie sprzeciwiała się, oddała ten przyjemny gest. Gdy oderwali się od siebie Ross spojrzał głęboko w jej czekoladowe oczy i zapytał :
- Zostaniesz moją dziewczyną ?
- Tak !! - krzyknęła szczęśliwa jak nigdy i uwiesiła się na nim.
Powiem wam w tajemnicy, że to był ich pierwszy pocałunek.
* KILKA DNI PÓŹNIEJ *
Opowiem wam jeszcze co wydarzyło się przez te kilka dni... otóż Ross i Laura nadal są razem i się kochają. A Raini ? cóż... też znalazła miłość swojego życia, a wiecie kto to ? Tak ! to Calum. Wszystko układało się dobrze do pewnego poranka...
KONIEC :D
~*~
Podoba się ?
Taki One Shot o Raurze :)
Yacker.
sobota, 17 maja 2014
Rozdział 8 " Prawda, nuda i kolacja "
- Wiesz ... mam ... dziecko ... - skłamała.
- Yhy - kolejny raz odpowiedział
- FACU CZY TY MNIE WOGÓLE SŁUCHASZ ??!! - krzyknęła najgłośniej jak tylko umiała.
- Co ? - spytał zdezorientowany chłopak - Nie, tak, nie, tak, nieee ?... - zawahał się - a mówiłaś coś ?
- TAK !!!!!!!
- A co ?
- Ja się nudzęęęęęęęęęę !!!!!!!
- Ehhh, zaraz skończę.
Cande nie miała co robić więc myślała. " Może jednak się w nim zakochałam , ale czy on mnie kocha ? muszę się dowiedzieć ! ". Dziewczyna tak myślała jeszcze z minutę, nie wiedziała jednak że jej ukochany się jej przygląda...
- Nad czym tak intensywnie myślisz ? - zapytał nagle.
" I co ja mam mu powiedzieć ? że go kocham ? "
- Nad nudą... - szybko wybrnęła dziewczyna.
- Aaaaa... już... - nagle komputer kliknął - skończyłem !!!
- Wreście !!
- Aż tak było ci nudno w moim towarzystwie ?
- No.... i to jak !!
- 1... 2... 3... FOCH !!!
- Oj no przestań !
- Ok. wiesz że nie lubię się na ciebie gniewać. - i dał buziaka w policzek Cande - chodźmy już do domu.
- Dobra.
Przyjaciele zabrali swoje rzeczy i doszli do mieszkania. Dziewczyna poszła się odświerzyć, a Facu zaczął przygotowywać kolację.
- Jestem mega głodna - powiedziała Candelaria już w kuchni.
- To dobrze bo już jest kolacja.
Molfese zasiadła do stołu i zaczęła jeść kanapki przygotowane przez chłopaka.
Gdy zjedli Cande poszła do kuchni pozmywać a następnie położyła się w piżamie do łóżka a tam napisała w pamiętniku :
" Drogi Pamiętniku !
Dzisiaj było przesłuchanie ze śpiewu, jutro z tańca... na jutro mam małą niespodziankę dla Facu, moze powiem mu co czuje ? papa
Cande Molfese."
Odłożyła pamiętnik i poszła spać.
- Yhy - kolejny raz odpowiedział
- FACU CZY TY MNIE WOGÓLE SŁUCHASZ ??!! - krzyknęła najgłośniej jak tylko umiała.
- Co ? - spytał zdezorientowany chłopak - Nie, tak, nie, tak, nieee ?... - zawahał się - a mówiłaś coś ?
- TAK !!!!!!!
- A co ?
- Ja się nudzęęęęęęęęęę !!!!!!!
- Ehhh, zaraz skończę.
Cande nie miała co robić więc myślała. " Może jednak się w nim zakochałam , ale czy on mnie kocha ? muszę się dowiedzieć ! ". Dziewczyna tak myślała jeszcze z minutę, nie wiedziała jednak że jej ukochany się jej przygląda...
- Nad czym tak intensywnie myślisz ? - zapytał nagle.
" I co ja mam mu powiedzieć ? że go kocham ? "
- Nad nudą... - szybko wybrnęła dziewczyna.
- Aaaaa... już... - nagle komputer kliknął - skończyłem !!!
- Wreście !!
- Aż tak było ci nudno w moim towarzystwie ?
- No.... i to jak !!
- 1... 2... 3... FOCH !!!
- Oj no przestań !
- Ok. wiesz że nie lubię się na ciebie gniewać. - i dał buziaka w policzek Cande - chodźmy już do domu.
- Dobra.
Przyjaciele zabrali swoje rzeczy i doszli do mieszkania. Dziewczyna poszła się odświerzyć, a Facu zaczął przygotowywać kolację.
- Jestem mega głodna - powiedziała Candelaria już w kuchni.
- To dobrze bo już jest kolacja.
Molfese zasiadła do stołu i zaczęła jeść kanapki przygotowane przez chłopaka.
Gdy zjedli Cande poszła do kuchni pozmywać a następnie położyła się w piżamie do łóżka a tam napisała w pamiętniku :
" Drogi Pamiętniku !
Dzisiaj było przesłuchanie ze śpiewu, jutro z tańca... na jutro mam małą niespodziankę dla Facu, moze powiem mu co czuje ? papa
Cande Molfese."
Odłożyła pamiętnik i poszła spać.
Opowiadanie z dialogiem na polski :)
Polonistka zadała zadanie domowe, żeby napisać opowiadanie z dialogiem. Oto moje chcecie poczytać ? dostałam za to szóchę !! :
Pewnego słonecznego dnia pojechałam z klasą na wycieczkę do zamku w Warszawie. Po kilku godzinnej podróży dotarliśmy do celu. Gdy wyszliśmy z autokaru ujrzałam zaskakująco niesamowity zamek. Powitał nas przewodnik, który czekał na zewnątrz.
- Witajcie ! zapraszam do zwiedzania.
- Dzień dobry - powiedzieli wszyscy chórem.
Weszliśmy przez ogromnie drzwi, zobaczyliśmy chyba z 30 pomieszczeń.Weszliśmy do ostatniego pokoju, było tam pełno obrazów. Jako ciekawostkę przewodnik powiedział nam :
- Zawsze gdy robi się ciemno przychodzą zmarli właściciele tego zamku łuuuu !! - bardzo się wystraszyliśmy. Nagle zgasło światło, a na dworze zrobiło się okropnie ciemno. Złapałam moja przyjaciółkę Laurę za rękę. Niespodziewanie zobaczyłam, że otwierają się tajemnicze drzwi, pociągnęłam koleżankę za rękę i weszliśmy do środka.
- Gdzie idziemy ? - zapytała Laura.
- Nie bardzo wiem - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
Przed nami ktoś się pojawił, zaczęliśmy krzyczeć, ale nas powstrzymali.
- Ciiii, spokojnie nie zrobimy wam krzywdy. Jesteśmy dobrymi duchami. - powiedziała spokojnie kobieta.
- Tak... - zgodził się z nią mężczyzna, zapewne jej mąż.
Nasze oczy wyglądały jak wielkie spodki, wystraszyliśmy się nie na żarty. Nagle zapaliły się pochodnie. Ujrzeliśmy parę duchów wyglądających całkiem miło.
- Dzień dobry - powiedziałam cicho.
- Och dzień dobry kochane - odpowiedziała kobieta - co was sprowadza do tego pokoju ?
- Bo my... się zgubiliśmy... prze pani... - moja przyjaciółka bardzo się jąkała.
- Nie martwcie się pomożemy wam.
Dziwne istoty zaprowadziły nas do wyjścia przez kręte korytarze.
- Dziękujemy za odwiedziny dziewczynki - podziękował mężczyzna.
- Nie to my dziękujemy - odpowiedziałyśmy chórem.
Pożegnaliśmy się i wyszliśmy. Zobaczyliśmy naszą grupę, szybko do niej podbiegliśmy.
Tego dnia nigdy nie zapomnę, a duchy ? cóż... odwiedzają nas czasem w snach i pomagają. Czasem się zastanawiam czy nie był to tylko sen...
KONIEC.
Opowieść oparta na prawdziwej historii...
Pewnego słonecznego dnia pojechałam z klasą na wycieczkę do zamku w Warszawie. Po kilku godzinnej podróży dotarliśmy do celu. Gdy wyszliśmy z autokaru ujrzałam zaskakująco niesamowity zamek. Powitał nas przewodnik, który czekał na zewnątrz.
- Witajcie ! zapraszam do zwiedzania.
- Dzień dobry - powiedzieli wszyscy chórem.
Weszliśmy przez ogromnie drzwi, zobaczyliśmy chyba z 30 pomieszczeń.Weszliśmy do ostatniego pokoju, było tam pełno obrazów. Jako ciekawostkę przewodnik powiedział nam :
- Zawsze gdy robi się ciemno przychodzą zmarli właściciele tego zamku łuuuu !! - bardzo się wystraszyliśmy. Nagle zgasło światło, a na dworze zrobiło się okropnie ciemno. Złapałam moja przyjaciółkę Laurę za rękę. Niespodziewanie zobaczyłam, że otwierają się tajemnicze drzwi, pociągnęłam koleżankę za rękę i weszliśmy do środka.
- Gdzie idziemy ? - zapytała Laura.
- Nie bardzo wiem - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
Przed nami ktoś się pojawił, zaczęliśmy krzyczeć, ale nas powstrzymali.
- Ciiii, spokojnie nie zrobimy wam krzywdy. Jesteśmy dobrymi duchami. - powiedziała spokojnie kobieta.
- Tak... - zgodził się z nią mężczyzna, zapewne jej mąż.
Nasze oczy wyglądały jak wielkie spodki, wystraszyliśmy się nie na żarty. Nagle zapaliły się pochodnie. Ujrzeliśmy parę duchów wyglądających całkiem miło.
- Dzień dobry - powiedziałam cicho.
- Och dzień dobry kochane - odpowiedziała kobieta - co was sprowadza do tego pokoju ?
- Bo my... się zgubiliśmy... prze pani... - moja przyjaciółka bardzo się jąkała.
- Nie martwcie się pomożemy wam.
Dziwne istoty zaprowadziły nas do wyjścia przez kręte korytarze.
- Dziękujemy za odwiedziny dziewczynki - podziękował mężczyzna.
- Nie to my dziękujemy - odpowiedziałyśmy chórem.
Pożegnaliśmy się i wyszliśmy. Zobaczyliśmy naszą grupę, szybko do niej podbiegliśmy.
Tego dnia nigdy nie zapomnę, a duchy ? cóż... odwiedzają nas czasem w snach i pomagają. Czasem się zastanawiam czy nie był to tylko sen...
KONIEC.
Opowieść oparta na prawdziwej historii...
niedziela, 27 kwietnia 2014
Nowy blog :D
Stworzyłam nowego bloga :) http://opowiadaniaostudiuonbeat.blogspot.com/ Będzie opowiadał o Camili i Ludmile :)
Zapraszam :D
Yacker.
Zapraszam :D
Yacker.
Rozdział 7 " Dziecko "
Nagle zza rogu wyszedł ... Facundo.
- O Cande wreście cię znalazłem, pomożesz mi skomponować piosenkę ?
( ... )
- Jasne, pa Pablito jutro mi odpowiesz !
- No dobra, pa.
Gdy przyjaciele już się oddalili się wystarczająco od jeszcze siedzącego na ławce Pabla, chłopak zapytał
- Co ci ma odpowiedzieć ?
- Na moje pytanie
- A ... - zaczął ale Cande szybko mu przerwała.
- To tajemnica.
- Acha ... - powiedział i spojrzał na nią dziwnie.
Po tym krótkim ale zastawiającym dialogu doszli do szkoły. Weszli do sali Angie, a Facu od razu zasiadł przed komputerem. Minęło jakieś pół godziny i Cande się odezwała zdenerwowana.
- Facuuu ja sie nudzęę
- Yhy - mrukną pod nosem , a dziewczyna o czymś pomyślała, i zdecydowała się o tym powiedzieć przyjacielowi.
- Wiesz ... mam ... dziecko ...
~*~
Siemankoooo !
Nowy rozdział taki krotki :)
Ciekawy koniec nie ?
Niedlugo ciąg dalszy ... i zapowiedź :
Czy Candelaria naprawdę ma dziecko ?
Co odpowie jej Facundo ?
To wszystko w następnym rozdziale :)
Yacker.
- O Cande wreście cię znalazłem, pomożesz mi skomponować piosenkę ?
( ... )
- Jasne, pa Pablito jutro mi odpowiesz !
- No dobra, pa.
Gdy przyjaciele już się oddalili się wystarczająco od jeszcze siedzącego na ławce Pabla, chłopak zapytał
- Co ci ma odpowiedzieć ?
- Na moje pytanie
- A ... - zaczął ale Cande szybko mu przerwała.
- To tajemnica.
- Acha ... - powiedział i spojrzał na nią dziwnie.
Po tym krótkim ale zastawiającym dialogu doszli do szkoły. Weszli do sali Angie, a Facu od razu zasiadł przed komputerem. Minęło jakieś pół godziny i Cande się odezwała zdenerwowana.
- Facuuu ja sie nudzęę
- Yhy - mrukną pod nosem , a dziewczyna o czymś pomyślała, i zdecydowała się o tym powiedzieć przyjacielowi.
- Wiesz ... mam ... dziecko ...
~*~
Siemankoooo !
Nowy rozdział taki krotki :)
Ciekawy koniec nie ?
Niedlugo ciąg dalszy ... i zapowiedź :
Czy Candelaria naprawdę ma dziecko ?
Co odpowie jej Facundo ?
To wszystko w następnym rozdziale :)
Yacker.
sobota, 26 kwietnia 2014
Rozdział 6 " Nadzieja umiera ostatnia "
- Nie przeszkadzam ? - wyrwał ją głos swojego przyjaciela Pablo.
- Nie, wiesz tak myślałam ... - nagle urwała, pomyślała że już za dużo powiedziała.
- Śmiało mów - zachęcał chłopak.
- ( ... ) Wiesz chyba podoba mi się Facundo, ( ... ) ale nikomu nie mów !! - krzyknęła zdenerwowana.
- Spokojnie, nie powiem.
- Dzięki jestem jeszcze nie pewna swoich uczuć ...
- Opowiedz mi wszystko.
Dziewczyna zgodziła się. Zaczęła opowiadać o uczuciu jakie ją ogarnia gdy jest blisko, o motylkach w brzuchu kiedy ją przytula. Jej przyjaciel zrozumiał, całe szczęście.
- Mam tak samo z Martiną - powiedział z wielkim trudem, czując gulę w gardle.
- Czyli się w niej zakochałeś ? - zapytała z wielką nadzieją, bo jak powiadają nadzieja umiera ostatnia.
- ( ... )
Nagle zza rogu wyszedł ...
~*~
Taki króciutki rozdział ;D
Podoba się ?
Chcem mnóstwo komków !!!!
I jeszcze krótka zapowiedź :
Co powie Pablo, przyzna się ?
Kto wyszedł zza rogu ?
Dziewczyna powie o swoim uczuciu Facudo ?
Yacker.
- Nie, wiesz tak myślałam ... - nagle urwała, pomyślała że już za dużo powiedziała.
- Śmiało mów - zachęcał chłopak.
- ( ... ) Wiesz chyba podoba mi się Facundo, ( ... ) ale nikomu nie mów !! - krzyknęła zdenerwowana.
- Spokojnie, nie powiem.
- Dzięki jestem jeszcze nie pewna swoich uczuć ...
- Opowiedz mi wszystko.
Dziewczyna zgodziła się. Zaczęła opowiadać o uczuciu jakie ją ogarnia gdy jest blisko, o motylkach w brzuchu kiedy ją przytula. Jej przyjaciel zrozumiał, całe szczęście.
- Mam tak samo z Martiną - powiedział z wielkim trudem, czując gulę w gardle.
- Czyli się w niej zakochałeś ? - zapytała z wielką nadzieją, bo jak powiadają nadzieja umiera ostatnia.
- ( ... )
Nagle zza rogu wyszedł ...
~*~
Taki króciutki rozdział ;D
Podoba się ?
Chcem mnóstwo komków !!!!
I jeszcze krótka zapowiedź :
Co powie Pablo, przyzna się ?
Kto wyszedł zza rogu ?
Dziewczyna powie o swoim uczuciu Facudo ?
Yacker.
niedziela, 13 kwietnia 2014
Rozdział 5 " Ławeczka "
Cande wyszła i od razu została naskoczona pytaniami przyjaciół
- I jak ? - pytała Alba.
- Dostałaś się ? - zadawała kolejne pytania Lodo.
- Co mówili ? - dalej pytał Facu.
- Dobrze, nie wiem wyniki będą jutro, mówili że fantastycznie - odpowiadała nastolatka.
- To SUPER ! - krzyknęli równocześnie.
Dziewczyna zaśmiała się.
- Choć przywitasz się z Martiną i resztą ! - krzyknął Facu prosto do ucha Candelari.
- Ciszej, nie jestem głucha ! - odpowiedziała krzykiem 22-latka.
Przyjaciele poszli do sali gdzie uczy Beto. Zobaczyli tam swoich przyjaciół, Martinę, Pablo, Jorge, Mercedes, Diego, Samuela, Nicolasa, Ruggero, Xabiani.
- AAAAA, stęskniłam się !! - krzyknęła przytulając się.
- Cześć Cande - przywitali się.
- Słyszałam, że zapisałaś się do studia - powiedziała Tini.
- To dobrze słyszałaś.- odpowiedziała Candelaria - bardzo się ciesze że jesteście tu ze mną.
Dzięki słowom Dziewczyny,wszyscy się uśmiechnęli.
Nastolatka zapytała kiedy są egzaminy z tańca, powiedzieli że są jutro. Podziękowała i wyszła się przejść.
Candelaria wyszła wreszcie ze studio. Szybkim krokiem dotarła do parku, gdzie usiadła na swojej ulubionej, starej, białej ławeczce.Ławce na której uwielbia myśleć.
- " Czy ja się zakochałam w Facu ? " - to pytanie nie dawało jej spokoju, jedyny problem to wciąż brak odpowiedzi.
- Nie przeszkadzam ?
~*~
No i kolejny rozdzialik :D
myślę że się podoba
czekam na potop komentarzy :*
Yacker
- I jak ? - pytała Alba.
- Dostałaś się ? - zadawała kolejne pytania Lodo.
- Co mówili ? - dalej pytał Facu.
- Dobrze, nie wiem wyniki będą jutro, mówili że fantastycznie - odpowiadała nastolatka.
- To SUPER ! - krzyknęli równocześnie.
Dziewczyna zaśmiała się.
- Choć przywitasz się z Martiną i resztą ! - krzyknął Facu prosto do ucha Candelari.
- Ciszej, nie jestem głucha ! - odpowiedziała krzykiem 22-latka.
Przyjaciele poszli do sali gdzie uczy Beto. Zobaczyli tam swoich przyjaciół, Martinę, Pablo, Jorge, Mercedes, Diego, Samuela, Nicolasa, Ruggero, Xabiani.
- AAAAA, stęskniłam się !! - krzyknęła przytulając się.
- Cześć Cande - przywitali się.
- Słyszałam, że zapisałaś się do studia - powiedziała Tini.
- To dobrze słyszałaś.- odpowiedziała Candelaria - bardzo się ciesze że jesteście tu ze mną.
Dzięki słowom Dziewczyny,wszyscy się uśmiechnęli.
Nastolatka zapytała kiedy są egzaminy z tańca, powiedzieli że są jutro. Podziękowała i wyszła się przejść.
Candelaria wyszła wreszcie ze studio. Szybkim krokiem dotarła do parku, gdzie usiadła na swojej ulubionej, starej, białej ławeczce.Ławce na której uwielbia myśleć.
Ławeczki są białe :) |
- Nie przeszkadzam ?
~*~
No i kolejny rozdzialik :D
myślę że się podoba
czekam na potop komentarzy :*
Yacker
sobota, 12 kwietnia 2014
Rozdział 4 " Pan Złośliwy "
- Dzień dobry - powiedziała Candelaria gdy weszła.
- Dzień dobry - powiedziała kobieta - jestem Angie, to jest Pablo, którego już znasz, Beto i Gregorio - mówiła po czym pokazywała wszystkich po kolei.
- Co nam zaśpiewasz ? ( ... ) - powiedział Beto - ( ... ) gdzie są moje ciastka !?
Dziewczyna lekko się zaśmiała.
- Zaśpiewam Tienes El Talento.
- Hmm, to bardzo trudna piosenka - odparł Gregorio.
- Wiem i myślę, że pójdzie mi dobrze - odparowała kobietka z lekkim sarkazmem w głosie.
- No, dobrze ... - powiedział Pan Złośliwy, zmierzając Candelarię wzrokiem - zaczynaj !
Po zaśpiewaniu nastolatka zeszła ze sceny, a nauczyciele szybko pisali w zeszycie ocenę jej talentu.
- No, no, nieźle - powiedział Gregorio.
Cande uśmiechnęła się triumfalnie.
- Fantastycznie - zadowolona Angie zaczęła klaskać.
- Zgadzam się z Angie - powiedział Pablo.
- Mm, ja też ! - krzyknął Beto z pełną buzią ciasteczek, a Candelaria tylko się zaśmiała.
- Cande wyniki będą jutro - powiedziała kobieta.
- Dobrze, do widzenia.
- Do widzenia - powiedzieli wszyscy zakańczając rozmowę, Gregorio naburmuszony nie powiedział nic. Wymruczał coś pod nosem, ale nikt tego nie słyszał.
Cande wyszła i od razu została naskoczona pytaniami przez przyjaciół.
~*~
I jak podoba się ?
Czekam na komki :)
Bardzo przepraszam że nic nie dodawałam :(
Do napisania :)
tym razem będzie opowiadanie szybciej :)
Yacker
- Dzień dobry - powiedziała kobieta - jestem Angie, to jest Pablo, którego już znasz, Beto i Gregorio - mówiła po czym pokazywała wszystkich po kolei.
- Co nam zaśpiewasz ? ( ... ) - powiedział Beto - ( ... ) gdzie są moje ciastka !?
Dziewczyna lekko się zaśmiała.
- Zaśpiewam Tienes El Talento.
- Hmm, to bardzo trudna piosenka - odparł Gregorio.
- Wiem i myślę, że pójdzie mi dobrze - odparowała kobietka z lekkim sarkazmem w głosie.
- No, dobrze ... - powiedział Pan Złośliwy, zmierzając Candelarię wzrokiem - zaczynaj !
Po zaśpiewaniu nastolatka zeszła ze sceny, a nauczyciele szybko pisali w zeszycie ocenę jej talentu.
- No, no, nieźle - powiedział Gregorio.
Cande uśmiechnęła się triumfalnie.
- Fantastycznie - zadowolona Angie zaczęła klaskać.
- Zgadzam się z Angie - powiedział Pablo.
- Mm, ja też ! - krzyknął Beto z pełną buzią ciasteczek, a Candelaria tylko się zaśmiała.
- Cande wyniki będą jutro - powiedziała kobieta.
- Dobrze, do widzenia.
- Do widzenia - powiedzieli wszyscy zakańczając rozmowę, Gregorio naburmuszony nie powiedział nic. Wymruczał coś pod nosem, ale nikt tego nie słyszał.
Cande wyszła i od razu została naskoczona pytaniami przez przyjaciół.
~*~
I jak podoba się ?
Czekam na komki :)
Bardzo przepraszam że nic nie dodawałam :(
Do napisania :)
tym razem będzie opowiadanie szybciej :)
Yacker
sobota, 29 marca 2014
Przeprosiny !!!
Chciałam bardzo przeprosić że bardzo długo nie dodawałam wpisów, to z powodu głupiego komputera, który się zepsuł ( ta znowu ... ) ale też z powodu sprawdzianu szóstoklasisty, który mam już we WTOREK !! jeszcze raz bardzo przepraszam, postaram się dodawać wpisy gdy tylko będę miała dostęp do internetu. Zaraz napisze dla was następny rozdział :)
Do napisania :D
Yacker.
wtorek, 11 marca 2014
środa, 5 lutego 2014
R.3 cz 2/2 " Przesłuchanie "
Gdy tak zmywali i się śmiali z siebie, nie zauważyli kiedy przyszly Lodo i Alba.
- No, no, no kogo my tu mamy ? - powiedziała Lodo.
- LODO, ALBA !! - krzyknęła i się na nie " rzuciła " - Ale się za wami stęskniłam !
- My tez, ale bardziej ! - odpowiedziała Alba.
- No to co, idziemy do Studia 21 ? - zapytał zmieszany Facundo.
- Jasne ! - odpowiedziały dziewczyny.
- Tylko pojde po torebkę - krzyknela Cande juz na gorze.
Wyszli z domu. Dziewczyny gadaly, a Facu rozmyslal.
- " Dziwnie się czuje w obecności Cande, czyżbym się zakochał ? ".
- Oto nasze Studio 21 ! - krzyknęła uradowana Alba.
- Wow !
- Fajnie, nie ? - Powiedział Facu.
- No, jest super ! - krzyknęła Candelaria.
- Przesłuchania za chwile się zaczyna, co zaśpiewasz ? - zapytała jedyna spokojna osoba Lodo.
- Tienes el talento. - powiedziała Molfese.
- Super, kocham te piosenkę ! - krzyknęła Alba. - O idzie Pablo.
- Cześć Pablo ! - powiedzieli.
- Witajcie, o Candelaria witaj - odpowiedział.
- Dzień dobry, skąd pan wiedział jak się nazywam ?
- Twoi przyjaciele w kółko o tobie mówią. Dzieciaki przesłuchania już się zaczęły - powiedział Pablo.
- Okey - powiedzieli wszyscy i weszli do środka studio.
- ZAPRASZAMY NA PRZESŁUCHANIE CANDELARIE MOLFESE ! - krzyknął męski głos z magnetofonu. Zapewne powiedzial to założyciel studia, Antonio.
- No, to powodzenia - powiedział Facu.
- Dzięki, pa - odpowiedziała Cande i zniknęła za drzwiami.
- No, no, no kogo my tu mamy ? - powiedziała Lodo.
- LODO, ALBA !! - krzyknęła i się na nie " rzuciła " - Ale się za wami stęskniłam !
- My tez, ale bardziej ! - odpowiedziała Alba.
- No to co, idziemy do Studia 21 ? - zapytał zmieszany Facundo.
- Jasne ! - odpowiedziały dziewczyny.
- Tylko pojde po torebkę - krzyknela Cande juz na gorze.
Wyszli z domu. Dziewczyny gadaly, a Facu rozmyslal.
- " Dziwnie się czuje w obecności Cande, czyżbym się zakochał ? ".
- Oto nasze Studio 21 ! - krzyknęła uradowana Alba.
- Wow !
- Fajnie, nie ? - Powiedział Facu.
- No, jest super ! - krzyknęła Candelaria.
- Przesłuchania za chwile się zaczyna, co zaśpiewasz ? - zapytała jedyna spokojna osoba Lodo.
- Tienes el talento. - powiedziała Molfese.
- Super, kocham te piosenkę ! - krzyknęła Alba. - O idzie Pablo.
- Cześć Pablo ! - powiedzieli.
- Witajcie, o Candelaria witaj - odpowiedział.
- Dzień dobry, skąd pan wiedział jak się nazywam ?
- Twoi przyjaciele w kółko o tobie mówią. Dzieciaki przesłuchania już się zaczęły - powiedział Pablo.
- Okey - powiedzieli wszyscy i weszli do środka studio.
- ZAPRASZAMY NA PRZESŁUCHANIE CANDELARIE MOLFESE ! - krzyknął męski głos z magnetofonu. Zapewne powiedzial to założyciel studia, Antonio.
- No, to powodzenia - powiedział Facu.
- Dzięki, pa - odpowiedziała Cande i zniknęła za drzwiami.
poniedziałek, 3 lutego 2014
R.3 cz.1/2 " Tajemniczy gość "
Środek nocy :
Sen Candelarii :
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Młoda dziewczyna idzie przez łąkę i nagle widzi młodzieńcza , który siedzi na kocu piknikowym. Chłopak podchodzi do niej i mówi :
- Witaj, usiądziesz ?
- Z chęcią - odpowiedziała dziewczyna i usiadła.
Gdy tak jedli różne smakołyki, młody mężczyzna zapytał :
- Zostaniesz moją dziewczyną ?
- TAK ! kocham cię - krzyknęła uradowana dziewczyna.
Nagle chłopak wziął gitarę i zaczął grać i śpiewać.
Po kilku minutach na podziękowanie pocałowała go namiętnie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cande nagle otworzyła oczy i uśmiechnęła się mimo woli, bo to był sen o niej i Facundo.
Rano :
Dziewczynę obudził przepiękny zapach, szybko zeszła ze schodów i pokierowała się do kuchni.
- Co tak ładnie pachnie ? - zapytała Facunda znienacka.
Chłopak aż podskoczył ze strachu.
- Achh, to tyyy ! - krzyknął i szturchnął ją palcem w brzuch.
- Nooo ja !!! haha
- Wracając do twojego pytania : śniadanko - odpowiedział Facu.
- A co będzie ? - zapytała otulona słodkim zapachem.
- Twoje ulubione naleśniki z dżemem.
- Jej - powiedziała dziewczyna i pocałowała chłopaka w policzek.
A ten powiedział żartem :
- Bo się zaraz zarumienię ! - na co oboje wybuchnęli śmiechem.
Gdy ochłonęli Facundo powiedział do swej przyjaciółki :
- Idź się przebierz, bo zaraz śniadanie.
- Jasne, zaraz wracam. - odpowiedziała i pokierowała się do łazienki. A tam się odświeżyła i ubrała.
Zasiadła w jadalni i zajadała się naleśnikami roboty Facu.
- No, to trzeba zbierać się do studia - powiedział Facundo i poszedł pozmywać naczynia.
- Poczekaj ! pomogę ci ! - krzyknęła Cande i pobiegła do kuchni.
Gdy tak zmywali i się śmiali z siebie, nie zauważyli kiedy przyszli / przyszedł / przyszły / przyszła ...
Sen Candelarii :
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Młoda dziewczyna idzie przez łąkę i nagle widzi młodzieńcza , który siedzi na kocu piknikowym. Chłopak podchodzi do niej i mówi :
- Witaj, usiądziesz ?
- Z chęcią - odpowiedziała dziewczyna i usiadła.
Gdy tak jedli różne smakołyki, młody mężczyzna zapytał :
- Zostaniesz moją dziewczyną ?
- TAK ! kocham cię - krzyknęła uradowana dziewczyna.
Nagle chłopak wziął gitarę i zaczął grać i śpiewać.
Po kilku minutach na podziękowanie pocałowała go namiętnie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cande nagle otworzyła oczy i uśmiechnęła się mimo woli, bo to był sen o niej i Facundo.
Rano :
Dziewczynę obudził przepiękny zapach, szybko zeszła ze schodów i pokierowała się do kuchni.
- Co tak ładnie pachnie ? - zapytała Facunda znienacka.
Chłopak aż podskoczył ze strachu.
- Achh, to tyyy ! - krzyknął i szturchnął ją palcem w brzuch.
- Nooo ja !!! haha
- Wracając do twojego pytania : śniadanko - odpowiedział Facu.
- A co będzie ? - zapytała otulona słodkim zapachem.
- Twoje ulubione naleśniki z dżemem.
- Jej - powiedziała dziewczyna i pocałowała chłopaka w policzek.
A ten powiedział żartem :
- Bo się zaraz zarumienię ! - na co oboje wybuchnęli śmiechem.
Gdy ochłonęli Facundo powiedział do swej przyjaciółki :
- Idź się przebierz, bo zaraz śniadanie.
- Jasne, zaraz wracam. - odpowiedziała i pokierowała się do łazienki. A tam się odświeżyła i ubrała.
Zasiadła w jadalni i zajadała się naleśnikami roboty Facu.
- No, to trzeba zbierać się do studia - powiedział Facundo i poszedł pozmywać naczynia.
- Poczekaj ! pomogę ci ! - krzyknęła Cande i pobiegła do kuchni.
Gdy tak zmywali i się śmiali z siebie, nie zauważyli kiedy przyszli / przyszedł / przyszły / przyszła ...
wtorek, 28 stycznia 2014
Pomoc !
Pomocyyy !
Czy pomoże mi ktoś napisać 3 część One Shota ?
proszeee, bo nie mam pomysłu.
Każdy kto mi nawet choć troche pomoże dostanie grafikę.
Pomysły wysyłajcie na email : wioletta.castillo@o2.pl
Za wszystkie pomysły bardzo dziękuję :)
-Yacker
Czy pomoże mi ktoś napisać 3 część One Shota ?
proszeee, bo nie mam pomysłu.
Każdy kto mi nawet choć troche pomoże dostanie grafikę.
Pomysły wysyłajcie na email : wioletta.castillo@o2.pl
Za wszystkie pomysły bardzo dziękuję :)
-Yacker
sobota, 25 stycznia 2014
One Shot świąteczny cz.2 + nowy blog.
Hejooo !
Zapraszam was na mój nowy blog : http://grafikinico.blogspot.com/
A teraz 2 cz. One Shot'a :
- przestań ! mówię przestań !! - i nagle zdarzyło się coś co odmieniło ich życie ...
( ... ) Nagle Cande rzuciła soplami lodu
Facundo bardzo się przestraszył.
- O matko... przepraszam ! - krzyknęła spanikowana dziewczyna.
Powiedziała i uciekła z domu na niebezpieczną śnieżycę.
Facundo pobiegł za nią, ale już jej nie było widać ...
^.^.^.^.^.^.^
I jaaak ?
soreczki że takie krótkie ale no wiecie szkołaaa ! o.O
Tio papatki :D
Słodziznaa ! - Liv <3
- Yacker
wtorek, 7 stycznia 2014
Współpraca !
Kochani zaczęliśmy współpracę z grupą o Cande http://nk.pl/#grupy/620232
Jeżeli macie NK dołączcie do niej !
PS. Może dodam dziś one shot lub rozdział
-Yacker
Jeżeli macie NK dołączcie do niej !
PS. Może dodam dziś one shot lub rozdział
-Yacker
sobota, 4 stycznia 2014
One Shot świąteczny cz.1 + informacja
Hejka :D
Informacja :
Kochani coraz częściej widzę że komentujecie ze swoich kont, jeżeli blog wam się podoba dodawajcie się do obserwatorów ! nasz blog ma prawie 5/6 tygodni ...
Oki teraz one shot :
Dawno dawno temu ... a może nie tak dawno ... przed świętami ...
- Facu ! nie nie nie ! choinka idzie tu !
- Zdecyduj się Cande ! - odkrzyknął Facundo
- STOP ! teraz jest OK. - odpowiedziała dziewczyna
- Super !
- Taaak, teraz jest idealnie ! jesteś kochany ! - Powiedziała Cande i pocałowała Facu delikatnie w usta.
Tydzień przedtem ...
- ochhhhh Facu.... to będą pierwsze święta, które spędzimy razem :D
- Tak :) - nagle Facundo zagapił się
- Uważaj !! - krzyknęła Cande gdy zobaczyła, ze mleko na kakao kipi.
- o ..... matkooo, .... o .... kurde !!! - krzyczał Chłopak i równocześnie dmuchał na mleko.
- Facu !! ty niezdarooo ! - zaczęła krzyczeć Candelaria.
- sama jesteś niezdaraaaa !!!!
- przestaaaaaań !! prosze ! - krzyczała na cały głos Cande
- wiesz co ? mam ciebie już dość !!! - coraz bardziej Facu się rozkręcał i podnosił ton - a wiesz co jest najgorsze ? że cię uważałem za przyjaciółkę !
- przestań ! mówię przestań !! - i nagle zdarzyło się coś co odmieniło ich życie ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak ?
to dopiero 1 cz. przepraszam że trochę krótka ale chcę was zaskoczyć :D
następna część niedługo :)
- Yacker
Informacja :
Kochani coraz częściej widzę że komentujecie ze swoich kont, jeżeli blog wam się podoba dodawajcie się do obserwatorów ! nasz blog ma prawie 5/6 tygodni ...
Oki teraz one shot :
Dawno dawno temu ... a może nie tak dawno ... przed świętami ...
- Facu ! nie nie nie ! choinka idzie tu !
- Zdecyduj się Cande ! - odkrzyknął Facundo
- STOP ! teraz jest OK. - odpowiedziała dziewczyna
- Super !
- Taaak, teraz jest idealnie ! jesteś kochany ! - Powiedziała Cande i pocałowała Facu delikatnie w usta.
Tydzień przedtem ...
- ochhhhh Facu.... to będą pierwsze święta, które spędzimy razem :D
- Tak :) - nagle Facundo zagapił się
- Uważaj !! - krzyknęła Cande gdy zobaczyła, ze mleko na kakao kipi.
- o ..... matkooo, .... o .... kurde !!! - krzyczał Chłopak i równocześnie dmuchał na mleko.
- Facu !! ty niezdarooo ! - zaczęła krzyczeć Candelaria.
- sama jesteś niezdaraaaa !!!!
- przestaaaaaań !! prosze ! - krzyczała na cały głos Cande
- wiesz co ? mam ciebie już dość !!! - coraz bardziej Facu się rozkręcał i podnosił ton - a wiesz co jest najgorsze ? że cię uważałem za przyjaciółkę !
- przestań ! mówię przestań !! - i nagle zdarzyło się coś co odmieniło ich życie ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak ?
to dopiero 1 cz. przepraszam że trochę krótka ale chcę was zaskoczyć :D
następna część niedługo :)
- Yacker
Subskrybuj:
Posty (Atom)